Jeżeli ktoś bredzi, to tylko pan. Żal mi pana. Pan jest na duszy biednym
człowiekiem. Bliżej panu do świata zwierząt. Pańskie radości zatrzymały się na
poziomie flaszki. Patrzy pan na świat oczyma człowieka niespełnionego. Dziwię
się, że przynajmniej chwali pan Kościół. Czy przypadkiem nie ujawnia się w panu
bojaźń przed Bogiem? A może gdzieś głęboko tęskni pan za Stwórcą, dobrem i
spokojem. Brakuje w panu siły i woli walki. Nie potrafi pan korzystać z piękna
stworzonego świata. Widzi pan tylko brud, smród i zło. Dla pana wszystko jest marnością. Sam jest żałosnym
indywiduum. Wszystko się panu pomieszało, dobro ze złem. Brakuje panu refleksji
i nadziei. Nie rozumie pan zamysłu Bożego. Dla pana Bóg jest niedostępny, obcy.
Nie daje pan Bogu szansy, aby do pana przemówił (w sumieniu). Choć wiele
spostrzeżeń ma pan trafnych, ale widzi pan tylko zło. Dla mnie jest pan
biednym, smutnym facetem.
Panie Józefie. Nie musi tak być. Wystarczy jedna dobra myśl, która pana
pociągnie ku dobru. Proszę spróbować. Wystarczy czasem tylko chwila dobrej
woli.
Ma
pan rację. Panu Pawłowi trudno jest przebić się przez obojętność, ale jest
prawdą, że wielu korzysta z jego postów. Choć wie o tym, nie poddaje się.
Pozdrawiam. Magda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz