Najpiękniejszym
hasłem jest stałe bycie życzliwym dla wszystkich.
W oczach małego
dziecka można dojrzeć spojrzenie Boga.
Największą
ostatnią radością są odkrycia teologiczne w metodzie filozoteistycznej.
Najsmutniejszą, fałszywość niektórych przekazów Kościoła.
Wielkim
rozczarowaniem jest dogmatyzm biskupów i kapłanów. Dostrzegają mało istotne
zagrożenia, a nie widzą nadchodzącej burzy. Nie dostrzegają, że to podwaliny
wiary ulegają rozkładowi. Konstrukcja wiary katolickiej ulega rozpadowi. To co
było atutem, dzisiaj jest nie do przyjęcia. Trzeba koniecznie ją przebudować.
Trzeba ratować Kościół, bo jego rola była/jest/powinna być znamienna.
Co mi dokucza
obecnie? Samotność i milczenie przy preferowaniu wiary rozumnej.
Czym będę
zajmował się w bliskiej przyszłości. Naukami przyrodniczymi w ich
najtajniejszych zakamarkach.
Pozdrawiam
wszystkich czytelników. Autor
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz