W połowie III wieku w hierarchii Kościoła funkcjonowało już
siedem stopni święceń (kapłani, diakoni, subdiakoni i niższe święcenia:
ostariusze, lektorzy, egzorcyści, akolici). Coraz więcej było biskupów. Na
synodzie w Rzymie w 251 r. zgromadziło się sześćdziesięciu biskupów. Podobnie
rozwijał się Kościół afrykański. W Kartaginie pojawiła się wyjątkowa postać,
Cecyliusz Cyprian (200/210–258). Był on przede wszystkim pisarzem. Jest autorem
dzieła eklezjologicznego O jedności Kościoła katolickiego. W roku 248,
po śmierci Donata został biskupem Kartaginy. Koncepcje teologiczne afrykańskie
były bliższe azjatyckim niż tradycji rzymskiej.
Tymczasem cesarz Decjusz (249–251) zażądał od obywateli
składania ofiar „bogom nieśmiertelnym” i wyparcie się własnej wiary. Za
spalenie paru ziaren kadzidła bożkom, w zamian, otrzymywali odpowiednie
zaświadczenie. Wielu ulegało temu nakazowi. W Afryce zdarzyło się to nawet dwom
biskupom. Kiedy po dwóch latach represje ucichły pojawił się problem „upadłych”
(lapsi), którzy pod wpływem strachu i tortur wyparli się wiary.
Zdania były różne. Niektórzy uważali, że lapsi mogą dostąpić
pojednania po surowej pokucie. Takie stanowisko zajmował Cyprian. Tertulian
wykluczał taką możliwość. Cyprian postępował podobnie jak papież Kalikst. Jak
pisałem, Hipolit miał za złe papieżowi jego zbyt wielką tolerancję. Cyprian
przedstawił swoje stanowisko Rzymowi. Rzym był wtedy bez papieża, gdyż Fabian
został umęczony na początku prześladowań za Decjusza i nie było jeszcze
następcy. Ważna postacią wśród kleru rzymskiego był Nowacjan. Do listu Cypriana
podszedł ostrożnie. W zasadzie zgadzał się z Cyprianem, ale decyzję zostawił
synodowi. Uważał jednak, że należy zgadzać się na pojednanie w obliczu śmierci
tym, którzy w wystarczającym stopniu okazali skruchę.
Kiedy wybrano papieża Korneliusza (251–253) Nowacjan
wystąpił przeciwko niemu i kazał wyświęcić się na biskupa. Co do lapsi
odsłonił wtedy własne stanowisko przeciw udzielania im przebaczenia.
Pomiędzy papieżem i Nowacjanem rozgorzał spór. Korneliusz zwołał synod, na
którym potępił Nowacjana. Cyprian zgodził się ze stanowiskiem Rzymu. Nie
wszyscy jednak podzielali pogląd tych liberalnych.
Na tle tych wydarzeń dorastała świadomość, że Kościół
jest ludem, który łączy różnych ludzi, różnych orientacji o różnym poziomie
intelektualnym, ekonomicznym itp. Jego stanowisko musi być elastyczne, wyboru
najmniejszego zła i najwyższego dobra. Świat świętych, czystych idei jest poza
ziemską przestrzenią. Życie doczesne jest pracownią szlifierską. Mogą powstawać
szlachetne dusze, ale są to wyjątki. Kościół musi łączyć, a nie dzielić.
Kościół musi mieć ludzką twarz o łagodnym obliczu, tolerancji, uśmiechu, pogody
ducha. Jedynie, gdy pojawia się jednoznaczne zło, winien zajmować stosowne i
jednoznaczne stanowisko. Tak z resztą się dzieje, jak w przypadku ochrony życia
poczętego itp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz