Żaden dokument nie potwierdza pobytu Piotra Apostoła w
Rzymie. Dopiero w 95 r. w liście Klemensa Rzymskiego do Koryntian można
przeczytać: kiedy Piotr i Paweł byli u nas. Potem inne dokumenty
potwierdzają jego obecność. Gajus (prawnik Rzymski z II w.) wskazuje miejsce
pochówku Pawła przy via Ostensis, a także znajdujący się u stóp Wzgórza
Watykańskiego grób Piotra. Brak informacji o jego życiu i działalności. To co
wiemy, dotyczy jego misji. Piotr był świadomy odpowiedzialności za Kościół.
Choć nie pozostawił po sobie wiele dokumentów, był filarem nowej wspólnoty.
Powszechnie szanowany. On jeden z pierwszych został ofiarą prześladowań.
Dlaczego Jego ukochany Nauczyciel Jezus Chrystus nie ochronił go od
cierpień? Piotr z rozmysłem poszedł
w Jego ślady. Ofiara i cierpienie są sakramentami Syna Bożego. Oddać życie za kogoś, za sprawę –
nobilitowało. Wspólnota potrzebowała, oprócz filara Jezusa Chrystusa Jego naśladowców.
Wspólne cierpienie stawało się bogactwem i fundamentem rodzącego się Kościoła.
Dokonała się zmiana optyki patrzenia na Stwórcę. Syn Boży równy Ojcu.
Widzialny, namacalny, mówiący i przekazujący. Syn Boży łączył w sobie wszystko.
Jego historia nie pozwalała ujmować Go w kategoriach nawiedzonych, których
spotykało się wielu. On był nieprzeciętny i tak różny od innych proroków. W Nim widziano Boga,
Stwórcę i Pana świata. Dla Niego warto było żyć, a także umierać. Biskup Rzymu Zefiryn (papież 199–217) mówił:
Znam Boga Jedynego, Jezusa Chrystusa i poza nim nikogo, kto by się narodził
i cierpiał. To nie Ojciec, lecz Syn oddał za nas swe życie.
Po
śmierci Piotra jego przewodnictwo przejęli inni. Niewiele jest dokumentów z
tamtych czasów. Istnieje jedynie lista następców Piotra sporządzona przez
biskupa Ireneusza z Lyonu (zm. 202), sto lat po jego śmierci. Stąd wiemy, że
byli to Linus (67–76(?)), Analet (76–88(?)), Klemens (88–97(?)), Ewaryst
(99–107(?)), Aleksander I (107–116(?)), Telesfor (125–136(?)), Hygin
(138–142(?)), Pius I (142–155(?)), Anicet (155–166(?)), Soter (166–174(?)),
Eleuteusz (174–188(?)) i Wiktor (189–199(?)).
Z wielu źródeł pochodzą informacje o
toczących się sporach doktrynalnych, liturgicznych, regionalnych i powszechnych.
Spierano się nawet o datę obchodzenia Wielkanocy. Rzym musiał torować sobie drogę przewodnią z nakazu Jezusa: I rzekł do nich:
«Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu (Mk
16,15); Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając
im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego (Mt 28,19). A do
Piotra rzekł:
... ty jesteś Piotr, a na tej opoce zbuduję Kościół mój (Mt 16,18); Paś owce moje (J 21,17).
Za papieża Wiktora o mało nie doszło
do rozbicia kościoła na Zachodni i Wschodni. Przedmiotem sporu był dzień
świętowania Wielkanocy. Oba kościoły zostały przy swoich racjach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz