Ostatnie prześladowania chrześcijan miały miejsce za
cesarza Dioklecjana (284–305). Wraz z
nim odżyła pogańska religia. Przez chrześcijaństwo, u pogan, zmienił się pogląd
na bóstwo, które stało się bardziej transcendentne. Dioklecjan uważał się za
potomka boga Jowisza. Pod koniec swojego panowania wydał kilka edyktów przeciw
chrześcijanom. Ze względu na własne problemy polityczne, cesarstwo przybrało
formę totalitarną i wprowadziło surową dyscyplinę. W takiej sytuacji łatwo było
ściągnąć na siebie represje – więzienie, tortury i śmierć w strasznych mękach. Pierwszy edykt nakazywał
konfiskatę świętych ksiąg i naczyń oraz zburzenie kościołów. Chrześcijanie
pozbawieni zostali swoich praw. Drugi edykt nakazywał aresztowanie
„przełożonych Kościoła”. Trzeci edykt uwalniał tych, którzy brali udział w
libacjach i w składaniu ofiar pogańskim bogom. Czwarty edykt był podobny do
edyktu Decjusza – wszyscy w cesarstwie muszą złożyć ofiarę bogom pod groźbą
tortur, śmierci lub zesłania do kopalń. Prześladowania Dioklecjana naruszyły
życie Kościoła. W różnych miejscach cesarstwa prześladowania były różne.
Najbardziej surowe były na Wschodzie i trwały do wiosny 313 roku. Po Dioklecjanie, który abdykował w 305 roku
nastał Maksymin Daja, który wraz z wysokim urzędnikiem Galeriuszem byli jeszcze
większymi fanatykami. Prześladowania rodziły postawy obronne. Były one w szerokim
spektrum. Od męczeństwa po letniość
wiary. Bezsens prześladowań zauważył sam Galeriusz, który na sześć dni przed
swoją śmiercią ogłosił 311 r. w Nikomedii edykt tolerancyjny. Maksymin Daja pod
naciskiem współregentów Konstantyna i Licyniusza również odpuścił w
prześladowaniach.
W tym czasie było wielu chętnych na piedestał cesarski.
Wygrał Konstantyn (306–338). Był on poganinem, ale tolerancyjnym. Nawrócił się
na chrześcijaństwo, ale zwlekał z przyjęciem chrztu. Ma na swoim sumieniu
śmierć teścia, trzech szwagrów, najstarszego syna oraz żony. Trudno więc
rozeznać kiedy stał się zwolennikiem nauki Jezusa Chrystusa. Swoje dzieci kazał
wychowywać w duchu chrześcijańskim. Anegdota o tarczach ozdobionych
chrześcijańskimi symbolami w bitwie na Moście Mulwińskim, w której zginął jego przeciwnik Maksencjusz (312) ma
niewiele prawdy w sobie. Powstała 6–8
lat po tym wydarzeniu i miała idealizować Konstantyna. W 313 roku
współrządca Licyniusz zredagował uchwałę, która przyznała chrześcijaństwu
statut prawny religii państwowej. Konstantyn po zwycięstwie nad Maksencjuszem
zaczął obdarowywać chrześcijan
względami, dotacjami pieniężnymi,
ulgami podatkowymi. Od 315 r. pojawiły się pierwsze symbole
chrześcijańskie na monetach. Sądy biskupie odzyskały znaczenie i moc prawną.
Kościołowi przyznano prawo do przyjmowania spadków. Otwarta został droga do
bogacenia się Kościoła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz