Łączna liczba wyświetleń

sobota, 8 czerwca 2013

Ewangelia wg Łukasza cz.33


          Ci którzy naruszają stary porządek religijny nie są mile widziani. Zwykli ludzie funkcjonują w ramach określonych i przyjętych zasad. Niewielu interesuje dlaczego katecheza jest taka, a nie inna. Dostosowanie się do zwyczajów, norm społecznych jest w pewnym sensie wyrazem pragnienia spokoju i konformizmu. Wiele ludzi chwali okres PRL, bo się przystosowali do tamtych warunków. Tylko nieliczni buntowali się i pragnęli zmian.

          Jezus głosił rewolucyjne poglądy i niektóre przeciwne prawu żydowskiemu. Czynił też znaki, które miały potwierdzić koligacje ze światem nadprzyrodzonym. To nie było normalne. Zastanawiano się kto za Jezusem stoi? Kim On jest? I do czego Jezus zmierza. Ponieważ wiara w istnienie szatana była powszechną normą, podejrzewano, że za Jezusem stoi diabeł. On jednak publicznie głosił, że wyrzucał złe duchy (Łk 11,20). Brakowało tu logiki. Dziś wiadomo, że wywody oparte na błędnym założeniu szwankują i powstają paradoksy. W perykopie Złośliwe zarzuty (Łk 11,14–23) dość obszernie przedstawia autor racje przeciw konszachtom Jezusa z Belzebubem. Przypomina to leczenie skutków, a nie przyczyny. Wiara w szatana była tak mocna, że nawet Jezus nie odważył się poruszać tego tematu. Dlaczego? Bo w sumie nie ma to większego znaczenia dla wiary. Szatan jest obrazem zła. Groźna jest atrakcyjność zła, a nie bytowość ontologiczna. Sam niewypał nie jest taki groźny, co skutki jego wybuchu. Filozoteizm przesunął istnienie szatana z bytu do niebytu funkcjonału negatywnego, czyli z istnienia ontologicznego do istnienia działania dynamicznego[1].

          W perykopie Nawrót do grzechu (Łk 11,24–25) pokazany jest mechanizm powrotu zła do człowieka w oparciu o istnienie duchów nieczystych. Ten sam skutek można wytłumaczyć regułami filozoteistycznymi. Kiedy człowiek grzeszy, wychodzą z niego funkcjonały negatywne (zła energia). W pierwszej chwili są one bardzo blisko człowieka i mają wpływ zwrotny na grzesznika. Stają się atrakcyjne dla niego samego. Przy tym ulegają interferencji (nakładania się, co skutkuje wzrostem albo osłabieniem siły działania). Człowiek podatny, wchłania je z powrotem: I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzednio (Łk 11,26).

          W następnej perykopie Prawdziwie błogosławieni: Gdy On to mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: «Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś». Lecz On rzekł: «Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je»  (Łk 11,27–28) Jezus podkreśla, że błogosławieni, to przede wszystkim ci, którzy słuchają słowa Bożego. Błogosławieństwo nie z nadania, ale wypracowane wiarą.




[1] Według teorii filozoteizmu świat jest bardziej dynamiczny niż ontologiczny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz