Synkretyzm religijny to łączenie ze sobą różnych tradycji religijnych i
wyznań. Można w nich znaleźć poglądy odmienne, ale i wspólne lub podobne.
Wierzenia to dorobek całej ludzkości. W nich zawarta jest wrażliwość
duchowa plemion, ich zdolność odczytywania Boga, inteligencja, umiejętność
abstrakcyjnego myślenia, intuicja.
Trzeba cofnąć się do najstarszych śladów duchowości. One pokazały (liczne
groby), że już neandertalczycy mieli w sobie duchowość i wrażliwość na
przestrzeń nadprzyrodzoną. Kult przodków poszerzył przestrzeń nadprzyrodzoną o
nowe istoty. Pogląd na temat życia pozagrobowego jest u wszystkich dość
podobny. Gdy człowiek umiera, jego dusza przyodziana w niewidzialne ciało
przechodzi do innego istnienia (też hinduizm). Na Wschodzie, w kulcie przodków
uważano, że przodkowie, po śmierci
tworzą rodzaj grupowego ducha,
który kieruje losem późniejszych pokoleń. Większość systemów wisznuickich
i sziwaickich opisuje trwałe przebywanie duchów ludzkich w świecie
ponadziemskim w obecności Boga. W niebie więc, nie tylko są bogowie, ale
i nasi przodkowie. W sercach ludzkich budziła się tęsknota za czymś, co ich
przerastało. Wierzono, że jest ktoś, kto ten świat urządził. A więc najstarsze
wierzenia podpowiadają, że religijność jest czymś naturalnym, a jej
powszechność, że jest coś na rzeczy.
Religia Żydowska, choć nie była pierwszą religią monoteistyczną (jak
twierdzą naukowcy), ale została umiejętnie nagłośniona i przekazała ważny
sygnał. Stwórca jest jeden. Po latach islam powtórzy tę jedyną prawdę: Niech będzie chwała
Bogu, władcy świata, On jest miłosierny i dobrotliwy (Koran, sura poświęcona Allachowi
uwielbionemu jako miłosierny Pocieszyciel (Rahman). Poprzez wysiłek
hagiografów, prawie przez 1000 lat, będąc pod
natchnieniem (otwartym na transcendencję), odczytywano sygnały
pochodzące od Stwórcy. Wiele z nich jest wymysłem ludzkim (prawa żydowskie), ale są takie, które można Bogu
przypisać.
Wschodnia religia, przez ogląd panteistyczny, sygnalizowała (przez
Wedy), że świat jest tej samej natury, co Stwórca. Dziś mówi się, że Bóg jest
dynamiczny, świat jest dynamiczny i wszystko co się dzieje jest w ciągłym
działaniu. To nowe spojrzenie ma wiele wspólnego z oglądem panteistycznym. Tak
więc w panteizmie kryje się rozumienie istoty, substancji i wzajemnych relacji.
Konfucjanizm wydobył na wierzch zagadnienia patronatu, organizacji
społecznej, etyki. Świat jest w swej koncepcji uporządkowany. Musi być w nim
ład i porządek. I choć system Konfucjusza nie opiera się na konkretnym bycie,
to zostało odczytane, że w niebie panuje pewna koncepcja, rodzaju idealnego planu dla świata, którego
pełne wykonanie zapewniłoby niebiański spokój. W konfucjanizmie, w jego
koncepcji niebiańskiego spokoju ukryty
jest zaczyn słów Jezusa, o powszechnej miłości.
Taoizm podkreśla
harmonię świata. Wszelkie jego aspekty są ze sobą powiązane. Ważne są chwile
obecne, bo jesteśmy tego świadkami. Najszybciej dochodzi się do prawdy, gdy się
tę prawdę przeżywa, doświadcza, dotyka. Wszystko jest bardzo ważne, bo wszystko
jest jednością. To kolejna lekcja o istocie świata. Panteizm choć przeczy
osobowości Boga, to pokazuje ontologiczną zbieżność Stwórcy i stworzenia.
Podobnie mówi religia katolicka. Człowiek ma też tę samą naturę duchową, co
Bóg. Panteiści
uważają, że wszystko dzieje się w Bogu, wierzą, że Bóg jest zarówno sprawcą jak
i materialną przyczyną świata.
Buddyzm pokazuje
cierpienie jako coś naturalnego. Podobnie jak Jezus powiedział, że zgorszenia
muszą przyjść, bo człowiek sam w sobie nie jest doskonały, a niedoskonałość
jest przeciwstawna doskonałości. Buddyzm nie chwali cierpienia, traktuje go
jako zło, ale pokazuje jak można się jego pozbyć. Etyka buddyjska opiera na odczytaniu prawd ze stanu prawdy.
Dekalog judaistyczny jest w części podobny do dekalogu Buddy. Buddyzm próbuje
pokazać granice eschatologiczne. Nirwana jest obrazem wiecznego spokoju, spełnienia.
Buddyzm nie uznaje Boga osobowego, ale wierzy w świat nadprzyrodzony. Ani w
toizmie, ani w buddyzmie nie ma pojęcia Boga rozmyślnie i świadomie kierującego
wszechświatem. Można tę rację przyjąć do życia ludzi. Bóg nie determinuje
nikogo. Każdy jest odpowiedzialny za swój los.
W
religii hinduskiej funkcjonuje immanentne prawo moralne. Podobnie jak prawo
naturalne w chrześcijaństwie, ale w hinduizmie prawo moralne polega na odpłacie
za wszystkie uczynki (karma) na drodze ponownych narodzin. Według poglądów
hindusów kosmos jest sam w sobie wieczny.
Mistycyzm w poszczególnych religiach różni się. W
hinduizmie jest nią joga, a w islamie sufizm, który praktykuje unię
mistyczną z bóstwem.
Nakazy etyczne są z
grubsza podobne, a w częściach identyczne. W hinduizmie wypełnianie obowiązków
obywatelskich i religijny ukazane jest w dharmach. Trzy są piekieł
tych bramy, ku zatraceniu duszy wiodące: chciwość, nienawiść i chuć; niechże
tych trzech wystrzegają się ludzie (Joga, rozmowa 16 zwana Jogą Odróżnienia
Boskich od Demonicznych Cech).
Teksty wedyjskie,
Biblia, islam należą do tzw. religii objawionych, należy to rozumieć, że sam
Bóg pragnie zbliżyć się do ludzi i dać się poznać. Bóg Wiszu ukazuje się w
ziemskiej postaci jako Kriszna.
Wielokrotnie też ukazywał się na ziemi w postaci zwierzęcej lub
ludzkiej. Jest on uważany za Boskiego Nauczyciela, Pana miłości, drugiej Osoby
hinduskiej trójcy (Brahma, Wisznu, Sziwa). Hinduiści jednak w swej większości
są monoteistami: Mówią, iż zmysły są silne, lecz myśl jest od zmysłów
silniejsza, a od myśli Rozum rozpoznający; lecz i ponad Rozum wyższym jest On (Joga
Czynów 42). W Bhagawadgicie można doczytać się o koncepcji Absolutu jako
Boga osobowego.
Tak jak Biblia spełnia
rolę księgi liturgicznej, tak podobnie czynią to hinduskie Samaweda
(pieśni liturgiczne), Jadźurweda (formuły przy składaniu ofiar), Rigweda
(hymny do bogów). W Upaniszadach (200 natchnionych pism) głównym
tematem jest poszukiwanie jednej istoty boskiej, kryjącej się za wielkością
wszelkich zjawisk. Doktryna Upaniszad jest nauką o w wyzwoleniu
(soteriologia). Hinduizmie można znaleźć słowa mówiące o odrzuceniu uczoności i
trwaniu w prostocie dziecięcej. Podobne są do słów Jezusa: Jeśli nie
staniecie się jako dzieci, nie wejdziecie do Królestwa (Mk 10,15). W Upaniszadach pisze: Niczyich
bogactw nie pożądaj! Można je porównać z chrześcijańskim Dekalogiem.
Doktryna hinduska, choć inna od chrześcijańskie posiada w sobie wiele elementów
chrześcijańskich i może otworzyć się Chrystusa.
Doktryna islamu jest
bardzo podobna do chrześcijańskiej. Zawiera również błędne przekazy (wg filozoteizmu) jak np. o karze Boga, czy
piekle: od kary Bożej nikt nie może się uwolnić (Koran); Ci którzy nie
zechcą wierzyć w prawdy przez nas ogłaszane, będą w płomieniach pogrążeni,
skóra ich zaledwo pożarta od ognia odnowi się, aby była na nowo pastwą męczarni
(Koran). Można tu dostrzec duży wpływ religii chrześcijańskiej na doktrynę
islamu. To co diametralnie różni obie religie, to stanowisko względem
nieprzyjaciół: Nie wstrzymujcie się od prześladowań niewiernych, oni równie
jak i wy mają swoje cierpienia, ale wy macie korzyść nad nimi, bo macie
nadzieję w Bogu mądrym i rozumnym (Koran IV 100 i 104).
Każda religia, dopóki
żyje, jest w stanie ewolucji. Przykładem jest hinduizm, który od pierwotnej religii Rigwedy przeszedł
poprzez buddyzm, islam aż po elementy chrześcijańskie. Buddyzm od prymitywnego
kultu hinajany doszedł do złożoności mahajany. W Judaizmie widać zmiany w samym
Starym Testamencie, od pierwotnej religii plemiennej do uniwersalizmu proroków.
W chrześcijaństwie zmiany rodziły się w pierwszych trzech wiekach. Potem
zaszyto się w kokonie prawd absolutnych.