Łączna liczba wyświetleń

sobota, 15 lipca 2017

Portret Jezusa 4


          Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.  Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego (Mt 5,17–20). Ta perykopa to totalne nieporozumienie. Mateusz myli się w ocenie. Usiłuje na siłę nawiązać naukę Jezusa do starotestamentalnych wzorów. Może niegdyś było to zasadne. Dzisiaj należy powiedzieć, że Jezus uczynił rewolucję religijną. Przede wszystkim pozbawił Boga Ojca surowości i ludzkiego atrybutu pana i władcy.  Prawo boskie w 10 przykazaniach jest ludzkim odczytaniem ze stanu Prawdy głęboko osadzonych w ludzkim sumieniu. 10 przykazań jest równoważne z prawem naturalnym, które nosi każdy człowiek. Interpretacja praktyczna Prawa w wielu przypadkach pochodzi od ludzi. Bóg nie jest naocznym autorem Prawa. Swoje pragnienia zapisuje w sercach ludzkich. Działa w przestrzeni duchowej, a nie literalnej. Do przekazu swoich  praw moralnych potrzebował ludzkiego pośrednika, w obrazie Mojżesza namalowanego przez hagiografa (Wj 34,29). Myśli Boga przechodzą długą drogę zanim się zakorzenią w sercu człowieka. Jezus wybrał drogę radykalną. Nie tłumaczył starych zasad. Wypowiedział stanowczo nowe i tym aktem usunął stare, jak kupując nowe (np. ubranie) stare (np. dziurawe) się usuwa. Nie jest prawdą, że Jezus pokazał nowy sposób patrzenia na stare Prawo. Jak można przekaz o Bogu karzącym (ST) odwrócić na Boga Miłującego i Miłosiernego. To dwa różne oblicza Boga. Prawdziwy może być tylko jeden. Nie da się huraganu złości zamienić w słowa łagodnego powiewu. Nie da się odwetu zastąpić przyjaznym pocałunkiem. Jezus sprzeciwił się kategorycznie starotestamentalnemu formalizmowi.  Jezus ustanawia nowe warunki: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego (Mt 5,17–20).
Interpretacja praktyczna Prawa w wielu przypadkach pochodzi od ludz
         Przytoczone słowa (Mt 5,17–20) nie mogą pochodzić z ust Jezusa. To Mateuszowa koncepcja włożona w usta Jezusa. On (Mateusz) za wszelką cenę bronił koncepcji ciągłości wiary judaistycznej. Autor bał się rygorystycznych poczynań Jezusa, bał się ortodoksi judaistycznej. Bronił tezy wypełnienia proroctw.
           Jezus miał odwagę powiedzieć, że Miłość jest nowym prawem. Nie sprzeciwiał się Bogu-Ojcu, ale dotychczasowemu obrazowi religijnemu. Wystąpił przeciw autorom pism i błędnemu odczytaniu stanu Prawdy. Jezus występował również przeciw tradycji. Np. uzdrawiał w szabat. Uważał, że jeśli  prawo odbiega od ducha Prawa, jeżeli jest wyrazem legalistycznej postawy wynikającej z duchowej ciasnoty, należy z nią zerwać, nawet jeśli jest ona uświęcona tradycją  (Orygenes). Jezus ustanowił siebie jako Pana szabatu. Dlatego Żydzi uważali Go za uzurpatora. Jezus spostrzega był za zbyt radykalny. Sami Żydzi dali świadectwo, że Jezus był rewolucjonistą religijny i za to miał ponieść karę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz