Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się
święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia
się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam
dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy
przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od
złego! Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy
Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz
nie przebaczy wam waszych przewinień (Mt 6,9–13; por. Łk 11,2–4).
Samo Ojcze nasz
jest modlitwą w liczbie mnogiej. Może ona być wymawiana w modlitwie osobistej,
jak i zbiorowej. Modlitwa ta nie ogranicza się tylko do wypowiedzenia przez nas
konkretnych słów. Ma ona kształtować nasz byt, uczy nas czuć i myśleć jak
Jezus. Słowami tej modlitwy, której był autorem, modlił się sam Chrystus. Ma
ona w sobie głębię, w którą należy wnikać. Na początku został podkreślony
prymat Boga. My powinniśmy otworzyć się na Boga. Człowiek może wierzyć tylko wtedy, jeśli chce (św. Augustyn). Ojcze nasz jest modlitwą Jezusa, jest
ona także modlitwą trynitarną: modlimy się z Chrystusem przez Ducha Świętego do
Ojca. Dzięki imieniu Jezus,
możemy do Niego mówić. Możemy też Go zranić. Martin Buber powiedział kiedyś, że
po wszystkich haniebnych nadużyciach imienia Boga, możemy stracić odwagę
zwracania się do Niego po imieniu. Jednak przemilczanie Go równałoby się z
odrzuceniem Jego miłości. M. Buber mówi, że powinniśmy z wielkim szacunkiem
podnieść fragmenty tego zbrukanego imienia i spróbować je oczyścić. Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na
ziemi. Istnieje wola Boża, która nas dotyczy i którą my mamy spełniać.
Gdzie spełnia się wola Boża, tam jest niebo. W swym najgłębszym wnętrzu
człowiek odczuwa wolę Bożą poprzez sumienie. Niejednokrotnie będzie jednak
uważał, że jej nie zna. Najczęściej jest to spowodowane niechęcią do jej
odczytania. Sumienie można też w sobie uśpić.
Należy być wytrwałym w modlitwie: Proście, a będzie wam
dane szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto
prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z
was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast
ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu
skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary
swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go
proszą (Łk 11,9–13). O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to
spełnię (J 14,14). W Pierwszym Liście do Tesaloniczan podane są zasady ładu społecznego chrześcijan: Zawsze
się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka
jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie
gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne –
zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła (16–22).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz