Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 17 grudnia 2018

Czy życie jest wszechobecne?


        Na ziemi jest tak wiele instytutów, organizacji, które zajmują się poszukiwaniem życia jako zjawiska wszechobecnego we wszechświecie. Do zwykłych ludzi docierają tylko strzępy informacji i to po długim czasie. Na ich podstawie ciężko zbudować własny ogląd na rzeczywistość.
       Jako twórca filozoteizmu sam umieściłem się w dziwnej grupie zainteresowanych, która realnie patrzy na świat, a z drugiej strony doświadcza magii wiary.
        Mój pogląd ujawniłem na końcu mojej pierwszej książki:  "Rzeczywistość w świetle nauki, filozofii i wiary" JEDNOŚĆ 2010 r.: " Moje stanowisko [...]i różni się diametralnie od ogólnych oczekiwać ludzi, naukowców, a nawet Kościoła. Bazuje ono wyłącznie na rozważaniach teologicznych. Mój pogląd jest taki: życie (szeroko rozumiane, od bakterii po istoty inteligentne) istnieje tylko na naszej planecie. Cała reszta (kosmos) powstała dla potrzeb tylko nas wybranych. Tezę swoją opieram na wierze i wiedzy, jaką posiadam. W Ewangelii św. Jana jest napisane: Tak, bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,17). Inaczej mówiąc, Bóg dokonał niesamowitego aktu miłości wobec stworzenia. Zesłał swego Syna, który dla szczęścia człowieka upokorzył się, oddając swe życie. On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów (Mt 1,21); na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu (Mt 20,28). Gdyby istniał inny świat, jakie znaczenie dla ewentualnych stworzeń (rozumnych) miałby fakt, który zdarzył się na Ziemi? Nie mieści mi się to w głowie. Gdyby istniał inny świat [rozumny], Kościół by sobie z tym problemem poradził – ja nie (dixi)."
       Nie znaczy, że nie obserwuje badań naukowych w tym temacie. Filozoteizm ma tę zaletę, że może posługiwać dwoma aparatami poznawczymi: nauką i wiarą.
       Nauka zmierza do udowodnienia wszechobecnego życia. Wynika to z pragnienia świadomości, że nie jesteśmy osamotnieni we Wszechświecie, a wyniki pozytywne dawałyby nadzieję dalszej eksploracji kosmosu dla rodzaju ludzkiego.
     Nauka skupia się na wykryciu stromatolitów na marsie, formacji skalnych  zbudowanych przez cyjanobakterię (sinice),  bakterie odporne na trudne warunki życia. Do ich rozwoju potrzebna jest jednak woda.
      Najnowsze anteny radiowe penetrują niebo (zwłaszcza w okolicy gwiazdy Proxima Centauri) w poszukiwaniu rozbłysków radiowych sztucznego pochodzenia, które mogą być kosmicznymi laserami napędowymi. Naukowcy szacują, że planet we wszechświecie może być biliony.
       Moja negatywna teza o życiu we wszechświecie wynika z wiary. Otwieram się jednak na nowe odkrycia, hipotezy, teorię. Nikt nie wie jakie są zamysły Stwórcy i co nam Stwórca przygotował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz