W 1907 r. Stolica Apostolska dekretem Lamentabili
potępiła 65 tez, z których 38 (według innych – 50) stanowiło kwintesencję
rezultatów modernistycznych badań nad chrześcijaństwem. Autorem potępionych tez
był ks. Alfred Firmin Loisy (1857–1940)[1].
W nim jest obrona autorytetu Kościoła w myśl zasady Roma
locuta causa finita. Najważniejsze
są granice określone przez Kościół. On ma patent na prawdę. Określonych granic
nie wolno przekraczać pod karą potępienia. Postawa ta pokazuje pychę i
zarozumiałość ówczesnego Kościoła katolickiego.
I. O fałszywym dążeniu do nowości
Do opłakanych następstw w naszych czasach,
porzucających wszelkie ograniczenia, prowadzi pogoń za nowinkami w badaniach
podstaw rzeczy. Sprawia ona, że odrzucając dziedzictwo ludzkości często popada
się w najpoważniejsze błędy, które stają się szczególnie zgubne, gdy dotyczą
nauk świętych, wykładu Pisma świętego i głównych tajemnic Wiary. Szczególnie
godne ubolewania jest to, że także wielu autorów katolickich przekracza granice
wytyczone przez Ojców Kościoła i sam Kościół święty. Pod pozorem poważniejszej
krytyki oraz w imię metody historycznej zmierzają oni do takiego rozwoju
dogmatów, który okazuje się ich skażeniem.
Nasz Ojciec Święty, z
Opatrzności Bożej papież Pius X, polecił więc, aby Kongregacja Świętej
Inkwizycji zebrała i potępiła te błędy, ciągle rozsiewane wśród wiernych, aby
nie zakorzeniły się w ich duszach i nie zatruły czystej wiary. Dlatego po
dokładnym zbadaniu tych kwestii i po wysłuchaniu wniosków Księży Konsultorów,
Ich Eminencje Kardynałowie - Inkwizytorzy Generalni w sprawach Wiary i
moralności uznali, że należy potępić i odrzucić następujące zdania, które
niniejsza Ogólna Ustawa potępia i odrzuca:
II. O powadze Magisterium
autentycznego
*
1. Prawo kościelne, które nakazuje
uprzednią cenzurę książek religijnych dotyczących Pisma świętego, nie odnosi
się do autorów uprawiających naukową krytykę lub egzegezę ksiąg Starego i
Nowego Testamentu.
*
2. Interpretacją Pisma św., jaką daje Kościół,
nie należy co prawda pogardzać, ale podlega ona dokładniejszym osądom i
poprawkom egzegetów.
*
3. Orzeczenia i cenzury kościelne
nakładane za zbyt swobodną i wyraźniejszą egzegezę dowodzą, że Wiara Kościoła
jest sprzeczna z historią, dogmaty katolickie wcale nie zgadzają się z
rzeczywistymi początkami religii chrześcijańskiej.
*
4. Magisterium Kościoła nie może nawet
poprzez definicje dogmatyczne określić właściwego sensu Pisma Świętego.
*
5. Ponieważ w depozycie Wiary zawarte są
jedynie prawdy objawione, to Kościół nie może pod żadnym względem oceniać
poglądów o umiejętnościach ludzkich.
*
6. Kościół słuchający współpracuje w taki
sposób z nauczającym w określaniu prawd wiary, iż Kościół nauczający powinien
tylko zatwierdzać powszechne opinie Kościoła słuchającego.
*
7. Kościół, potępiając błędy, nie ma
prawa wymagać od wiernych żadnego z ich strony wewnętrznego uznania za prawdę
orzeczeń przez Kościół wydawanych.
*
8. Należy uważać za wolnych od wszelkiej
winy tych, którzy nie liczą się z potępieniami Świętej Kongregacji Indeksu i
innych Świętych Kongregacji Rzymskich.
III. O natchnieniu i prawdziwości
Pisma świętego
*
9. Wiara, że Bóg jest rzeczywistym
Autorem Pisma świętego, jest zbytnią naiwnością lub brakiem wiedzy.
*
10. Natchnienie ksiąg Starego Testamentu
polega na tym, że autorzy żydowscy przekazali prawdy religijne w pewnym
szczególnym aspekcie, który albo wcale, albo w małym stopniu był znany poganom.
* 11.
Natchnienie Boże nie rozciąga się aż do tego stopnia na całość Pisma świętego,
by wszystkie i poszczególne jego części chroniło od wszelkiego błędu.
*
12. Egzegeta, który pragnie owocnie
uprawiać studia biblijne powinien zwłaszcza odrzucić wszelką uprzednią opinię o
nadprzyrodzonym pochodzeniu Pisma świętego, które winien tłumaczyć tak jak inne
dokumenty czysto ludzkie.
*
13. Ewangeliści i chrześcijanie drugiego
oraz trzeciego pokolenia zmyślili przypowieści ewangeliczne, aby wytłumaczyć
małe powodzenie misji Chrystusa wobec Żydów.
*
14. Ewangeliści w wielu opowiadaniach
podawali nie to, co rzeczywiście miało miejsce, ale to, co uważali, że
przyniesie większą korzyść odbiorcom, chociażby to było fałszywe.
*
15. Do czasu ustalenia i określenia
kanonu poszerzano Ewangelię ciągłymi dodatkami i poprawkami, tak że pozostał w
nich słaby tylko i niepewny ślad nauki Chrystusa.
*
16. Opowiadania Jana nie są właściwie
historią, lecz tylko mistyczną kontemplacją Ewangelii, zaś mowy zamieszczone w
jego Ewangelii są teologicznymi rozważaniami o tajemnicy zbawienia i pozbawione
są prawdy historycznej.
*
17. Czwarta Ewangelia przesadnie
podkreśla cuda nie tylko dlatego, by okazały się one bardziej niezwykłymi, lecz
także aby się stały odpowiedniejszymi do uwydatnienia dzieła i chwały Słowa
Wcielonego.
*
18. Jan uważa się wprawdzie za świadka
Chrystusa, ale w istocie jest tylko wybitnym świadkiem życia chrześcijańskiego,
czyli życia Chrystusa w Kościele u schyłku pierwszego stulecia.
*
19. Egzegeci niekatoliccy oddali lepiej prawdziwy
sens Pisma Świętego od egzegetów katolickich.
IV. O objawieniu i wierze
* 20.
Objawienie było tylko uświadomieniem sobie przez człowieka swego stosunku do
Boga.
* 21.
Objawienie, które stanowi przedmiot wiary katolickiej, nie zakończyło się wraz
z Apostołami.
* 22.
Dogmaty, które Kościół podaje jako objawione, nie są prawdami pochodzenia
Boskiego, ale są pewną interpretacją faktów religijnych, którą z dużym
wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki.
*
23. Może zaistnieć i rzeczywiście
istnieje sprzeczność między zdarzeniami przedstawionymi w Piśmie św., a
dogmatami Kościoła, które są na nich oparte. Patrząc więc krytycznie można
odrzucić jako fałszywe te fakty, w które Kościół wierzy jako w najpewniejsze.
*
24. Nie należy potępiać takiego egzegety,
którego rozumowanie prowadzi do wniosku, iż dogmaty są fałszywe albo wątpliwe
z punktu widzenia historycznego, a wystarczy, by nie zaprzeczał wprost samym
dogmatom.
* 25.
Wiara jako przyzwolenie umysłu opiera się ostatecznie na sumie
prawdopodobieństw.
*
26. Dogmaty wiary należy pojmować według
ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako
zasady wierzenia.
V. O osobie i działalności
Chrystusa
*
27. Ewangelie nie dowodzą Bóstwa Jezusa
Chrystusa, lecz jest ono dogmatem, który świadomość chrześcijańska wyprowadziła
z pojęcia mesjasza.
*
28. Jezus spełniający swe posłannictwo
nie uczył, że jest Mesjaszem, ani nie dowodził tego Swymi cudami.
*
29. Można uznać, że Chrystus historyczny
jest znacznie niższy od Chrystusa wiary.
*
30. W Ewangelii nazwa «Syn Boży»
odpowiada zawsze tylko nazwie «Mesjasz» i nie oznacza, że Chrystus jest
prawdziwym i współistotnym Synem Bożym.
*
31. Nauka o Chrystusie przekazana przez
Pawła, Jana i przez Sobory: Nicejski, Efeski i Chalcedoński nie odpowiada nauce
Jezusa, ale jest nauką o Jezusie sformułowaną przez świadomość chrześcijańską.
*
32. Nie można pogodzić naturalnego sensu
tekstów ewangelicznych z nauką teologów katolickich o świadomości i nieomylnej
wiedzy Jezusa Chrystusa.
*
33. Jeżeli nie kierujemy się
uprzedzeniami, to jest jasne, że Jezus albo błędnie nauczał o bliskim już
panowaniu Mesjasza, albo że większa część jego nauki zawarta w Ewangeliach
synoptycznych nie jest autentyczna.
* 34.
Krytyk nie może przypisywać Chrystusowi nieograniczonej wiedzy, chyba żeby
przyjąć - co jest historycznie nie do przyjęcia i sprzeciwia się poczuciu
moralnemu - że Chrystus jako człowiek posiadał wiedzą Bożą i mimo to nie chciał
udzielić uczniom i potomnym wiadomości o tylu rzeczach.
* 35. Chrystus nie zawsze posiadał świadomości swej
godności mesjańskiej.
*
36. Zmartwychwstanie Zbawiciela nie jest
właściwie faktem historycznym, lecz należy do porządku czysto nadprzyrodzonego.
Z tego powodu nie jest ono udowodnione, nie daje się udowodnić i zostało powoli
wywnioskowane przez świadomość chrześcijańską z innych faktów.
* 37.
Wiara w Zmartwychwstanie Chrystusa od początku dotyczyła nie tyle faktu
Zmartwychwstania, lecz nieśmiertelnego życia Chrystusa u Boga.
* 38.
Nauka o śmierci Chrystusa dla odkupienia ludzi nie jest nauką ewangeliczną,
lecz tylko pawłową.
VI. O sakramentach w ogóle i
szczegółowo
*
39. Poglądy Ojców Soboru Trydenckiego na
temat początku sakramentów, które niewątpliwie wywarły wpływ na ich orzeczenia
dogmatyczne, bardzo się różnią od słusznych poglądów dzisiejszych historyków i
badaczy chrześcijaństwa.
*
40. Sakramenty powstały w wyniku
interpretacji przez Apostołów lub ich następców myśli i zamiarów Chrystusa pod
wpływem i za zachętą okoliczności i wydarzeń.
* 41.
Sakramenty mają tylko przypominać człowiekowi o obecności zawsze dobroczynnego
Stwórcy.
*
42. Społeczność chrześcijańska
wprowadziła konieczność chrztu, przyjmując go jako konieczny obrządek i
połączyła go z obowiązkami wyznania chrześcijańskiego.
*
43. Zwyczaj udzielania chrztu dzieciom
był owocem ewolucji dyscyplinarnej i przyczynił się do podziału jednego
sakramentu na dwa, czyli na chrzest i pokutę.
*
44. Nie ma podstaw aby uznać, że obrzęd
sakramentu bierzmowania był w użyciu u Apostołów, a w pierwotnym
chrześcijaństwie nie rozróżniano dwóch sakramentów: chrztu i bierzmowania.
* 45.
Nie wszystko, co opowiada św. Paweł o ustanowieniu Eucharystii (l Kor 11,
23-25), jest faktem historycznym.
*
46. We wczesnym Kościele nie istniało
pojęcie chrześcijanina-grzesznika, którego Kościół rozgrzesza swoim
autorytetem. Kościół bardzo powoli przyzwyczaił się do tego pojęcia i nawet gdy
pokuta została uznana za instytucję Kościoła, to nie nazywano jej sakramentem,
gdyż sakrament taki byłby uważany za uwłaczający.
*
47. Wbrew poglądom Ojców Soboru
Trydenckiego słowa Pana: „Przyjmijcie Ducha Świętego, którym odpuścicie
grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J
20, 22-23) nie dotyczą sakramentu pokuty.
*
48. Jakub nie zamierzał ogłosić w swoim
liście (Jk 5, 14—15) żadnego sakramentu Chrystusowego, lecz tylko chciał
zalecić pewien pobożny zwyczaj. Jeżeli zaś w tym zwyczaju widzi jakiś środek
łaski, to nie traktuje go tak bezwzględnie, jak teologowie, którzy ustanowili
pojęcie i liczbę sakramentów.
*
49. Gdy wieczerza chrześcijańska
stopniowo nabierała charakteru czynności liturgicznej, to jej zwykli
przewodnicy uzyskali charakter kapłański.
*
50. Starsi spełniający funkcje nadzorcze
na zebraniach chrześcijan zostali przez Apostołów ustanowieni kapłanami lub
biskupami dla zapewnienia porządku w rozwijających się gminach, ale nie mieli
we właściwym znaczeniu kontynuować posłannictwa i władzy apostolskiej.
* 51. Małżeństwo stosunkowo późno mogło stać się w
Kościele sakramentem Nowego Prawa, gdyż najpierw konieczne było powstanie
pełnej nauki teologicznej o łasce i o sakramentach.
VII. O ustanowieniu i rozwoju
Kościoła
*
52. Chrystus nie zamierzał założyć
Kościoła jako społeczności trwającej na ziemi przez wieki, gdyż wierzył w
bliskie nadejście królestwa niebieskiego i w koniec świata.
* 53.
Organiczny ustrój Kościoła podlega zmianie, a społeczność chrześcijańska,
podobnie jak społeczność ludzka, podlega ciągłej ewolucji.
*
54. Dogmaty, sakramenty i hierarchia,
zarówno co do pojęcia, jak i co do rzeczywistości, są tylko sposobem
wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej, która zewnętrznymi
przyrostami pomnożyła i udoskonaliła mały zarodek ukryty w Ewangeliach.
* 55.
Szymon Piotr nigdy nawet nie podejrzewał, że otrzymał od Chrystusa prymat w
Kościele.
* 56.
Kościół Rzymski stał się głową wszystkich Kościołów wskutek przyczyn czysto
politycznych, a nie na mocy rozporządzenia Opatrzności Bożej.
VIII.O
niezmienności i postępie nauki chrześcijańskiej
* 57.
Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych.
*
58. Prawda zmienia się wraz z
człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego.
*
59. Chrystus nie ogłosił żadnej
określonej całościowo nauki, stosownej dla wszystkich czasów i ludzi, ale
raczej zapoczątkował pewien ruch religijny zastosowany lub dający się
zastosować do różnych czasów i do różnych miejsc.
*
60. Nauka chrześcijańska była z początku
żydowską, lecz na skutek stopniowego rozwoju stała się najpierw pawłową,
następnie janową, aż wreszcie grecką i powszechną.
*
61. Można bez sprzeczności głosić, że
żaden rozdział Pisma św. (od pierwszego rozdziału Księgi Rodzaju aż do
ostatniego rozdziału Księgi Apokalipsy), nie zawiera nauki w pełni zgodnej z
nauką Kościoła w tych samych kwestiach i żaden rozdział Pisma św. nie ma tego
samego znaczenia dla krytyka, co dla teologa.
*
62. Główne artykuły Składu Apostolskiego
nie miały takiego samego znaczenia dla pierwszych chrześcijan, jakie mają dla
chrześcijan współczesnych.
*
63. Kościół nie jest zdolny skutecznie
obronić etyki ewangelicznej, ponieważ niezmiennie trwa przy swych poglądach,
których nie można pogodzić ze współczesnym postępem.
*
64. Postęp nauk wymaga reformy pojęcia
nauki chrześcijańskiej o Bogu, stworzeniu. Objawieniu, Osobie Słowa Wcielonego
i o Odkupieniu.
*
65. Współczesnego katolicyzmu nie da się
pogodzić z prawdziwą wiedzą bez przekształcenia go w pewien chrystianizm
bezdogmatyczny, to jest w szeroki i liberalny protestantyzm.
[1]
Alfred Firmin Loisy (ur. 28 lutego 1857 w Ambrières, zm. 1 czerwca 1940
w Ceffonds) – francuski katolicki ksiądz, profesor i teolog, który stał się
sztandarową postacią modernizmu katolickiego. Był gorącym zwolennikiem
biblijnej krytyki tekstualnej, jednak interpretował jej dane niezgodnie z Magisterium
Kościoła. Jego poglądy zostały potępione przez Leona XIII oraz Piusa X. Jego
książki zostały wpisane na indeks kościelny, a w 1908 r. został ekskomunikowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz