Wydawało
się, że Kościół tracąc swoje terytoria straci swój prestiż światowy. Tymczasem
stało się odwrotnie. Kościół uwolnił się od wielkiego balastu władzy
państwowej, która od IV wieku tylko Kościołowi przeszkadzała w pełnieniu
obowiązków swojego posłannictwa.
Kościołowi towarzyszyło szczęście. Na
tron Piotrowy powołano mądrego kardynała Gioacchina Pecciego, który przyjął
imię Leona XIII (1876–1903). Był to człowiek wszechstronny. Władał kilkoma
językami. Obeznany był w dyplomacji zagranicznej. Od początku musiał postępować
rozważnie. Antyklerykalizm w Rzymie był jeszcze mocny. Papież zrezygnował z
błogosławieństwa z balkonu bazyliki świętego Piotra. Gest ten wykonał
pozostając w bazylice.
Papież
zachowywał się tak jakby nic się nie stało. Dalej trzymał głowę wysoko i tym
utrzymywał pewną dostojność stanowiska. Domagał się zwrotu terytorium Państwa
Kościelnego. Dążył do restauracji Państwa Kościelnego. W dalszym ciągu kładł
nacisk na autonomię papiestwa i istotne wartości państwa. Regularnie wydawał
instrukcje dla biskupów mając z nimi stały kontakt, a nuncjuszy uczynił
„nadzorcami” biskupów. W ten sposób zacieśniał bezpośrednie kontakty papiestwa
z chrześcijanami na świecie. W pierwszej encyklice, napisanej w dwa miesiące po
objęciu stanowiska, papież przedstawił swe zamierzenia – doprowadzić do pogodzenia Kościoła ze
współczesną kulturą.
W roku
1881 udostępnił badaczom watykańskim archiwa. Kościołom wschodnim, którzy
przyłączyli się do Rzymu przyznał prawo zachowania własnego obrządku i dyscypliny,
szczególnie w kwestii zawierania małżeństw przez kapłanów (np. Kościół
koptyński). 15 maja 1891 roku ogłosił przełomową encyklikę Rerum novarum.
Choć historycznie spóźniona, dotyczyła ważnych problemów społecznych. Reakcja
na encyklikę była ogromna. Leon XIII zyskał miano „papieża robotnika”. W sumie
ogłosił 46 encyklik. Miał szeroki wachlarz zainteresowania. W Watykanie
zbudował obserwatorium astronomiczne. Wspierał badania w zakresie nauk
przyrodniczych, historii, archeologii i astronomii.
Pomimo swojego dorobku papież nie pozbył
się wrogów reakcjonistycznych. Papież czasami czuł się bezradny. Odstąpił od
ruchu chrześcijańskie demokracji. Powołał Komisję biblijną do nadzorowania prac
katolickich egzegetów. Wprowadził w ten sposób cenzurę, co przyczyniło się do
osłabienia prac badawczych i zatrzymanie nowatorskich myśli.
Pomimo
utraty terenów, papież przywrócił papiestwu autorytet moralny, jaki dawno nie
gościł za murami Watykanu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz