Kardynał
Albina Luciana został wybrany już po trzeciej turze głosowania. W roku 1959
Paweł VI w dowód wdzięczności za wsparcie jakiego udzielił mu podczas sporów
wywołanych przez encyklikę Humanae Vitae, uczynił go patriarchą Wenecji.
Ta nominacja otworzyła mu drogę do tronu Piotrowego. Nowy papież z werwą wziął
się do pracy w duchu reform soborowych. Poszedł za daleko i za szybko. Interesy
kurii zostały zachwiane. Papież zmarł nagle po miesiącu pontyfikatu
(26.VIII–28.IX.1978). Nie wykonano sekcji zwłok. Może czas odsłoni więcej
tajemnic jego zagadkowej śmierci? Atmosfera w Watykanie była niespokojna, gdy
wybierano następcę Jana Pawła I.
Papież Jan Paweł II (1978–2005)
Sprawdziła się przepowiednia Juliusza Słowackiego: Pośród
niesnasek Pan Bóg uderza w ogromny dzwon,
Dla słowiańskiego oto papieża otworzył tron (1848). Czy Karol Wojtyła
zdawał sobie sprawę, co spotkało jego poprzednika? Jestem przekonany, że
pokierował swoim pontyfikat według tego zdarzenia. Był odważny, ale i rozsądny.
Chciał zrobić coś wielkiego dla Kościoła, nie drażniąc przy tym dzikiego
zwierza. Po latach będzie mu to wytykane, ale on wiedział co robi. Spodobał się
wiernym od pierwszej chwili. Przyjął postawę twardziela, młodego przywódcy,
ale, o dziwo, nie w sprawach
administracji, polityki. Podobnie jak
Chrystus nie użył miecza. Jego siła była w słowie. Po latach można powiedzieć,
że Jan Paweł II nic nowego nie powiedział, ale jak mówił! Otwierały się serca,
oczy zapełniały się łzami. Katecheza Jana Pawła II była zachwycająca. Sięgał do
samych korzeni teologii i tradycji. Jego głębokie analizy teologiczne były
rozumiane i co najważniejsze przeżywane. Zachwyt słowem był tak wielki, że nie
zauważano, że papież obraca się w kręgu starej ortodoksji, starych zasad i
tradycji, które wyniósł na najwyższy piedestał. Dotychczasowa teologia
osiągnęła swój najwyższy pułap, swoje apogeum. Dramatem jest to, że wierni
oczekiwali zmian na miarę nowych czasów. Papież uśpił ich oczekiwania. Był zbyt
dobrym aktorem i mówcą. Pomogły mu też w tym i przykre doświadczenia, jak np.
zamach na niego 13 maja 1981 roku. Papieżowi towarzyszyła moc, która pozwoliła
mu przeciwstawić się poglądom Schillebeka czy Hansa Kűnga (jeden z
najpoważniejszych oponentów papieża wewnątrz Kościoła. Papież zabronił mu
wykładania w imieniu Kościoła z powodu krytyki dogmatu o nieomylności papieża).
Podobny zakaz nauczania w imieniu Kościoła katolickiego otrzymali: Leonardo
Boffa i Gustavo Gutiérreza. Podobnie dał sobie radę z teologią wyzwolenia. Czy
ją pokonał? Raczej uśpił na jakiś czas. Bazował na swojej popularności. Ona
pozwoliła mu narzucić zakonowi jezuitów mentora, którego sam wybrał na okres
poprzedzający wybór nowego generała. Z tą samą niezłomnością („ręcznym
sterowaniem”) narzucił w kilka lat później Belgii, Niemcom, Szwajcarii i
Austrii biskupów tak dalece tam niepożądanych, że ich nominacja spowodowała
godne pożałowania spory. Pontyfikat
Jana Pawła II charakteryzował się, zdaniem krytyków, absolutyzacją i
scentralizowaniem władzy, a więc odejściem od linii wyznaczonej przez Sobór
Watykański II, a także odejściem od zasady kolegialności podczas podejmowania
decyzji.
Podczas wizyty papieża w Sri Lance w roku 1995
zorganizowano spotkanie ekumeniczne, które zbojkotowali przedstawiciele
buddyzmu. Mnisi stwierdzili, że Jan Paweł II nie docenia wartości duchowych
głoszonych przez założyciela ich religii.
Krytycy Jana Pawła II zarzucali mu skupianie nadmiernej
uwagi na etyce seksualnej. Szczególne kontrowersje wzbudziły papieskie nauki o
tradycyjnym podziale płci, roli kobiety, antykoncepcji, homoseksualności oraz
celibacie księży. Szczególnie krytykowane było stosowanie przejętego przez Jana
Pawła II od Pawła VI sformułowania cywilizacja śmierci, używanego na
oznaczenie wszystkich tych przejawów kultury, zwłaszcza kultury Zachodu, które
kolidowały z papieskim nauczaniem w dziedzinie etyki seksualnej i zapoznawały
znaczenie cierpienia. Kontynuacja linii zarysowanej w Humanae Vitae
doprowadziła zdaniem krytyków do opustoszenia kościołów. Jak to ujął kardynał
Danneels, "odchodzenie” od spowiedzi usznej rozpoczęło się po ogłoszeniu Humanae
vitae. Część wiernych nie zaakceptowała zakazu stosowania środków
antykoncepcyjnych.
Krytycy papieża obarczają go winą za przyczynienie się do
eksplozji epidemii AIDS w Afryce, w wyniku której zmarły miliony osób. Zakaz
używania prezerwatyw miał również spowodować nadmierną dzietność, a w efekcie
pauperyzację Trzeciego Świata.
Jego pasywność i brak czujności (moim zdaniem celowe jak
na wstępie) w administracji pozwoliły na pojawianie się złych tendencji. Bardzo
mu w tej postawie pomagał ks. Dziwisz, który miał doskonałe rozeznanie w
sprawie. Nie o wszystkim informował papieża, nie chcąc dostarczać mu zmartwień.
Podczas pontyfikatu Jana Pawła II wyciszona została afera Banco Ambrosiano,
którą próbował wyjaśnić jego poprzednik Jan Paweł I, a główni jej uczestnicy
uniknęli kary (m.in. abp Paul Marcinkus) bądź zginęli w tajemniczych
okolicznościach.
Papież nie zauważał rosnącej pedofilii wśród kapłanów.
Pierwsze informacje o przypadkach molestowania dzieci przez duchownych stały się
głośne już w roku 1992 w Irlandii. W kwietniu 2002 papież z Wadowic zwołał
spotkanie kardynałów w sprawie oskarżeń o molestowanie. Na spotkaniu z
młodzieżą w Toronto Jan Paweł II wyraził swój żal i wstyd wynikający z
ujawnionych zdarzeń, ale podkreślił dobre intencje duchownych oraz zaapelował o
wsparcie ich posługi. 4 kwietnia 2010 brytyjski dziennik The Times
podał, że Jan Paweł II wstrzymywał dochodzenie w sprawie swojego przyjaciela,
austriackiego kardynała Hansa Hermanna Groëra, który miał dopuścić się
molestowania nawet dwóch tysięcy chłopców. The Times ujawnia też, że
papież promował pewnych wyższych dostojników Kościoła mimo zarzutów, że
dopuszczali się oni czynów pedofilskich.
Polskie kapłaństwo, mając za sobą swojego papieża siadło na laurach.
Wystarczyło cytować papieża. Dostrzegali też brak nadzoru. Przez lata
nieobyczajni biskupi i kapłani byli bezkarni.
Biskupi zaczęli dbać o swoje wygody. Dzisiaj mamy tego owoce. Nie
potrafię dziś wskazać biskupa ani kapłana, który by cieszył się u mnie
autorytetem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz