To
Platon odkrył, że w każdym człowieku zapisane jest pragnienie Istoty
Najwyższej. Od samych początków życia człowieka istnieje w nim przeświadczenie,
że jest jakaś istota wyższa od stworzeń. Wyczuwa się tu obecność Boga jako idei
Dobra, Piękna i Prawdy. Mówił też o nieśmiertelności duszy. Nieśmiertelność
uzasadniał w ten sposób: skoro dusza jest źródłem życia, a życie jest
zaprzeczeniem śmierci, to dusza nie może mieć nic wspólnego ze śmiercią. Dusza
posiada tzw. pojęcia pierwotne, które nabyła przed wcieleniem, wskazuje to, że
jest niezależna w istnieniu od ciała, dlatego i w chwili śmierci ciała
zachowuje niezależność od ciała. Każda rzecz ginie
od sobie właściwego zła (np. ciepło ginie od zimna). Platon wykazał się ogromną
intuicją poznawczą. On czuł ducha.
Poszukiwał doskonałości. Odkrył go w świecie idealnym, całkowicie
oderwanym od świata materialnego, który był jego odbiciem. Tam królowało Dobro,
Piękno i Prawda.
Jak Platon zainspirował u mnie inny
świat, inny od rzeczywistości tak Arystoteles (384–322 przed
Chr.) wprowadził uporządkowanie myśli. Chrześcijańska
odmiana filozofii Arystotelesa zwana tomizmem była od XIII w. oficjalną
filozofią Kościoła katolickiego. Arystotelesa, obok Platona można uznać za
największego filozofa greckiego. Wiedzę tę należy uporządkować za pomocą
narzędzi logicznych, które są narzędziem poprawnego myślenia.
Schemat wnioskowania pośredniego
(sylogizm) był dla mnie podstawowym narzędziem logicznym. Siłą filozofii Arystotelesa jest wnioskowanie
logiczne, wychodzenie z jak najmniejszej ilości założeń pierwotnych w
rozumowaniu indukcyjnym, weryfikacja teorii poprzez konfrontację wniosków z
niej wynikających z faktami. Arystoteles dokonał uporządkowania na polu
ontologii (nauka o bycie) oraz metafizyki.
Uważał, że istota rzeczy zawiera się
w niej samej, tj. w jej substancji.
Rzecz sama w sobie istnieje własnym istnieniem i to nazwał substancją
rzeczy. Byt jest to, co jest. Byt można
opisać, co do jego przypadłości i formy złożenia.
byt
= substancja + przypadłość (kształt, kolor, wielkość itp.)
lub inaczej
byt
= materia + forma (złożenie bytu)
Arystoteles zdefiniował pojęcia:
Akt – stan bytu, który aktualnie sprawia,
że byt posiada to wszystko, co należy do jego natury, np. człowiek jest w akcie
bycia człowiekiem.
Możność – stan bytu, który umożliwia przyjmowanie
lub utratę określonych właściwości.
i doszedł do określenia Boga: Byt, który nie miałby
w sobie żadnej możności byłby bytem absolutnym, czyli byłby czystym aktem i
takim bytem jest Absolut = Bóg.
Definicja Aktu i jego działania oraz podobieństw
twórczych posłużyły mi do zdefiniowania
postaci Jezusa Chrystusa jako Aktu działającego. Jezus jest w akcie bycia
Bogiem jak Ojciec Niebieski.
Forma to inaczej złożoność materii. Pojęcie
to nie może istnieć samodzielnie, bez substratu. Substrat (podłoże materialne)
musi mieć swoją formę. Byty można zhierarchizować według złożoności formy.
Człowiek jest na szczycie tej hierarchii, a formą człowieka jest dusza. Jest
ona unikalna bo posiada świadomość o samej sobie.
Materia pełni rolę możności, a forma pełni rolę aktu w
bycie. Ponieważ w przyrodzie obserwuje się ciągłe przechodzenie z możności do
aktu, a to przechodzenie zawsze jest przez coś spowodowane, stąd Arystoteles
przyjmował, że w szeregu poruszanych i poruszycieli musi istnieć pierwszy
poruszyciel, który wszystko porusza, a sam nie jest poruszany (primus motor
immobilis). To rozumowanie Arystotelesa uważa się za prototyp dowodu na
istnienie Boga. Logika domaga się przyjąć pierwszego poruszyciela. W
filozoteizmie ujmuję to tak, że istnienie Boga jest logiczną koniecznością.
Wszystko
co złożone, zmienne, domaga się zawsze jakieś przyczyny. Pierwsza Przyczyna musi
być rozumna ponieważ zmiany w przyrodzie są celowe, a nie chaotyczne.
Arystoteles stał na stanowisku, że człowiek jest
jednością, a więc musi być jedną substancją, a nie zlepkiem substancji i
dlatego utrzymywał, że dusza w człowieku, to nic innego jak forma substancji
ciała. Ciało natomiast jest materią kształtowaną przez duszę jako formę. Według
filozofa dusza i ciało to nie dwie różne substancje, ale dwa elementy jednej
substancji zwanej substancją ludzką. Dusza ludzka formuje ciało, ożywia. Śmierć
wprowadza człowieka w nowy stan (duchowy). Z chwilą zmartwychwstania połączenie
duszy z ciałem pozwoli na właściwą, nową egzystencję człowieka. Dusza domaga
się ciała. Czas oczekiwania na zmartwychwstanie jest okresem dla duszy
nienaturalnym. Człowiek narodził się w ciele i taki stan jest dla niego najwłaściwszy
i naturalny.
Arystoteles był zdania, że nie ma innych dóbr jak tylko
dobra realne i dlatego zasady etyczne winny być formułowane nie o świat idei,
ale o dobro, które jest nam dane w doświadczeniu. Etyka filozofa w dużym
stopniu wynikała z jego teorii bytu. Życie ludzkie charakteryzuje się dążeniem
do jakiś celów. Łańcuch celów nie może biec w nieskończoność. Należy przyjąć
cel najwyższy, a jest nim maksymalna doskonałość jaką może osiągnąć natura
ludzka. Ponieważ ludzka natura przejawia się w rozumnym działaniu, stąd w
dziedzinie rozumowego działania należy szukać pełni doskonałości i to jest
według niego źródłem szczęścia, które nazwał eudajmonią. Aby to osiągnąć trzeba
wprowadzić pewne usprawnienia w działaniu. Te usprawnienia nazywał cnotami:
zachowania umiaru, złotego środka. Jedne cnoty dotyczą działania teoretycznego
jak cnota mądrości, roztropności, inne działania praktycznego jak
sprawiedliwość, męstwo, hojność itp. Życie etyczne można osiągnąć poprzez
rozumne i cnotliwe działania.
Dusze ludzkie są niepowtarzalne, dlatego to, co jest
dobre dla jednego człowieka niekoniecznie musi być dobre dla drugiego. Dobro
jest zatem pojęciem subiektywnym i zależy od wielu czynników. Nawet najmądrzejsi
filozofowie nie są wolni od zwykłych ludzkich namiętności. Z tego powodu
człowiek powinien stale przezwyciężać i kontrolować żądze, bo cnoty nie można
posiąść na stałe.
Arystoteles popierał zasadę złotego
środka. Cnoty etyczne mieszczą się między wadami (nadmiarem i niedostatkiem),
np. odwaga mieści się między zuchwalstwem i tchórzostwem. Co prawda nie w każdym postępowaniu można
odnaleźć „złoty środek”, do takich czynów zalicza: cudzołóstwo, kradzież,
morderstwo – są to czyny niegodziwe.
Filozofia Arystotelesa nie jest
spekulatywna (jak np. u Platona) lecz realistyczna, rozumowa. Filozoteizm (wiara
rozumna) w dużej mierze opiera się na jego logicznym podejściu do nauki,
mistyki i rzeczywistości. Dla autora filozoteizmu filozofia Arystotelesa była
wzorem do naśladowania.