Człowieka dosięga moralność określona przez Boga
wynikająca z odczytania stanu Prawdy i moralność zdefiniowana przez człowieka.
Nasuwa się pytanie, jaka jest między nimi relacja? Która jest ważniejsza? Która
obowiązuje?
Moralność odczytana w sumieniu, ze stanu Prawdy (Kościół
określa jako wynikająca z Objawienia) pochodzi z zamysłu bożego. Prawda ta
przekładana jest na ludzki język. Na tym etapie następuje pierwsze
zniekształcenie treści. Po ludzku określamy, że moralność taka jest dobra,
wiedząc, że wszystko co od Boga pochodzi jest dobre. Zniekształcenie treści
wynika z braku odpowiednich słów aby opisać zamysł Stwórcy. Prawo moralne
boskie, czyli prawo naturalne podlega więc ludzkiego osądowi. Osąd ludzki może
być różny i subiektywny.
Prawo moralne ludzkie wywodzi się z tego samego źródła, a
mianowicie, z sumienia. Tam zaszyfrowane są zasady moralne, które także pochodzą od Boga. Na wynik mają wpływ także inne czynniki ludzkie, wynikające z tradycji, historii,
zwyczajów. Na bazie tych czynników człowiek określa tzw. prawa pozytywne. Prawa
pozytywne również podlegają ludzkiej ocenie. I te oceny też są różne i
subiektywne.
Ludzkość dysponuje dwoma normami. Każda z nich jest w jakiś
sposób niedoskonała i subiektywna. W ocenie ludzkiego postępowania liczy się
Prawda jako wzorzec. Cóż to jest Prawda? Dzisiaj rozpowszechnia się pogląd, że
świat jest jedną wielką ułudą. Świat jest ludzkim wyobrażeniem (Arthur
Schopenhauer 1788–1860), jest niejednoznaczny. Charakter świata jest
dynamiczny. W nim wszystko się zmienia z każdą chwilą. Ludzkie uczynki w ocenie
zależą od punktu ich określania. W tym chaosie, człowiek posiadający wolność
może dokonywać własnych wyborów. Człowiek w ten sposób wprowadza ład i
porządek. Ocena zdarzeń ma wymiar fotograficzny, statyczny. Na moment chaos jest
zatrzymywany, fotografowany i oceniany. Za chwile, ocena może być inna. Prawda
jest ukryta w bilansie ocen, wynika z oglądu całościowego życia człowieka.
Ludzka ocena jest zawsze niedoskonała. Wartość życia może określić tylko
Stwórca. On wie, że ludzkie życie jest trudne, pełne zawiłości. Nakłada się na
to zmienność i dynamika świata, a nawet zmienność pogody, nastrojów.
Człowiek otrzymał możliwość kształtowania swojego
środowiska. Określania własnych praw i posługiwania własnym rozeznaniem. Jak
Bóg dopuścił taką możliwość, to
uszanuje ludzką działalność. Jeżeli będzie ona nie po myśli Boga (będzie
złem) sama spowoduje samozniszczenie. Ten mechanizm jest z punktu koncepcji
znakomity. Zło samo się niszczy. Bóg uwalnia się od karania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz