Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 25 czerwca 2017

Bóg uwalnia się od karania


           Człowieka dosięga moralność określona przez Boga wynikająca z odczytania stanu Prawdy i moralność zdefiniowana przez człowieka. Nasuwa się pytanie, jaka jest między nimi relacja? Która jest ważniejsza? Która obowiązuje?
           Moralność odczytana w sumieniu, ze stanu Prawdy (Kościół określa jako wynikająca z Objawienia) pochodzi z zamysłu bożego. Prawda ta przekładana jest na ludzki język. Na tym etapie następuje pierwsze zniekształcenie treści. Po ludzku określamy, że moralność taka jest dobra, wiedząc, że wszystko co od Boga pochodzi jest dobre. Zniekształcenie treści wynika z braku odpowiednich słów aby opisać zamysł Stwórcy. Prawo moralne boskie, czyli prawo naturalne podlega więc ludzkiego osądowi. Osąd ludzki może być różny i subiektywny.
          Prawo moralne ludzkie wywodzi się z tego samego źródła, a mianowicie, z sumienia. Tam zaszyfrowane są zasady moralne, które  także pochodzą od Boga. Na  wynik mają wpływ także inne czynniki  ludzkie, wynikające z tradycji, historii, zwyczajów. Na bazie tych czynników człowiek określa tzw. prawa pozytywne. Prawa pozytywne również podlegają ludzkiej ocenie. I te oceny też są różne i subiektywne.
        Ludzkość dysponuje dwoma normami. Każda z nich jest w jakiś sposób niedoskonała i subiektywna. W ocenie ludzkiego postępowania liczy się Prawda jako wzorzec. Cóż to jest Prawda? Dzisiaj rozpowszechnia się pogląd, że świat jest jedną wielką ułudą. Świat jest ludzkim wyobrażeniem (Arthur Schopenhauer 1788–1860), jest niejednoznaczny. Charakter świata jest dynamiczny. W nim wszystko się zmienia z każdą chwilą. Ludzkie uczynki w ocenie zależą od punktu ich określania. W tym chaosie, człowiek posiadający wolność może dokonywać własnych wyborów. Człowiek w ten sposób wprowadza ład i porządek. Ocena zdarzeń ma wymiar fotograficzny, statyczny. Na moment chaos jest zatrzymywany, fotografowany i oceniany. Za chwile, ocena może być inna. Prawda jest ukryta w bilansie ocen, wynika z oglądu całościowego życia człowieka. Ludzka ocena jest zawsze niedoskonała. Wartość życia może określić tylko Stwórca. On wie, że ludzkie życie jest trudne, pełne zawiłości. Nakłada się na to zmienność i dynamika świata, a nawet zmienność pogody, nastrojów.
           Człowiek otrzymał możliwość kształtowania swojego środowiska. Określania własnych praw i posługiwania własnym rozeznaniem. Jak Bóg dopuścił taką możliwość, to  uszanuje ludzką działalność. Jeżeli będzie ona nie po myśli Boga (będzie złem) sama spowoduje samozniszczenie. Ten mechanizm jest z punktu koncepcji znakomity. Zło samo się niszczy. Bóg uwalnia się od karania.   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz