Jezus powiedział: Mam też inne owce, które nie są z tej
owczarni, muszę je też przyprowadzić. I będą słuchać mego głosu, i powstanie
jedna owczarnia i jeden pasterz (J 10,16).
Tekst Ewangelii wpisuje się w temat potrzeb religijnych. Nie była to
jedna chwila, ale proces dziejowy. W duszach ludzi budziła się potrzeba
ezoteryczna, duchowa. Bóg zostawia w duszy ludzkiej potrzebę Jego szukania,
spotkania, dialogu i relacji. Eksplozja religijna eksploatowała przez wieki w
zależności od kultury, tradycji i rozwoju duchowego. W wielu środowiskach była
potrzeba wcielenia (inkarnacji) Boga w
postać ludzką. Uważano wówczas, że tylko z istotą człowieczą można prowadzić
dialog. Tak też w Indiach narodził się Bóg Kryszna w X/IX wieku przed Chr. W północnych Indiach pojawił się buddyzm należący do religii dharmicznych oraz do religii
nieteistycznych. Na głosiciela bożych koncepcji urodził się Siddhartha Gautama (ok. 563-483 przed Chr.), czyli Budda. Sam buddyzm
odrzuca istnienie jakiegoś osobowego boskiego stwórcy i rządcy świata. Jeszcze wcześniej pojawił się Mitra, bóstwo
solarne (w II tysiącleciu przed. Chr.), a w Egipcie Ozyrys. Na Bliskim Wschodzie Jezus na przełomie starego
i nowego wieku. Wszystkie te osoby traktowane były jak osoby święte.
Wyznawcy bahaizmu
wierzą, że Kryszna jest „manifestacją Boga” lub jednym z proroków, którzy
stopniowo objawiają Boga ludzkości.
Życiorysy wymienionych bóstw są zbliżone. Kryszna w
Bhagawadgicie jest opisany jako Najwyższa Istota i Najwyższy bóg. Jezus jest
Synem Najwyższego Boga Ojca. Wszystkim towarzyszyły zdarzenia niezwykłe. Co
najważniejsze, wszystkich cechuje podobna wartość duchowa i moralna. Opisy mają
ze sobą dużo wspólnego. Jezus w kołysce, Kryszna na huśtawce. Podobny był
epizod historyczny. Zły król kazał wymordować wszystkie małe dzieci. Wszyscy
osoby święte nazwane zostały dziećmi Bożymi. Osoby święte czyniły cuda i znaki.
Uczniowie Kriszny podobnie postępowali jak apostołowie. W cudownym sposób
chodzili po wodzie Jezus i Budda. Nauka Jezusa i Buddy była podobna. Ozyrys
miał podobną historię co Jezus. Świeci
zmierzali do podobnej sprawiedliwości. Kościół koptyński zachował wiele
elementów z życiorysu Ozyrysa (chrzest),
Jezus mówił: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przeze Mnie (J 14,6). Budda
mówił, że kto idzie jego drogą może dojść do zbawienia. W wielu religiach droga
jest drogowskazem i symbolem duchowych zmian. Jezus i Budda zmierzali do
sprawiedliwości. Ich nauka była podobna.
Jezus przebywając w Indii mógł się spotkać z
misjonarzami buddyjskimi. Wiedza Jezusa
nie musiała być wlana lecz nabyta, zwłaszcza jak dorastał.
Bóg Mitra został
odkryty na północy Anglii. Mitra był Bogiem światła. Urodził się z
dziewicy. 25 grudzień to również dzień narodzin Boga Słońca Mitry. Bóg Mitra
oferował życie po śmierci. Sam kult był tajemniczy. Religia Mitry był starsza
od chrześcijaństwa, o kilka tysięcy lat.
Czy chrześcijaństwo zapożyczyło sobie niektóre elementy z
innych religii Mitry.
Według badaczy,
chrześcijaństwo miało własną drogę rozwoju. Zapożyczyło tylko niektóre obrazy,
ze względu na swoją atrakcyjność. Tak jak można doszukiwać się podobieństw, tak
też można odnaleźć diametralne różnice.
Czy na podstawie powyższej wiedzy można wyciągnąć jakieś
ogólne wnioski. Czy można przybliżyć się do Prawdy powstania religii. Czy
istnieją ogólne przyczyny, które można ująć w jakieś schematy? Czy
chrześcijaństwo jest konglomeratem różnych innych wierzeń?
Na podstawie zdobytej wiedzy stanowisko filozoteistyczne
jest takie. Rozwój społeczeństw osiągnął taki rozwój, że religia stała się
koniecznym elementem duchowym jak i kulturowym. Religia rodziła się w sercach
oświeconych na bazie duchowego rozwoju, tradycji, zwyczajów. Prowadził do tego
ten sam Duch, ale po różnych drogach. Człowiek różnie odczytywał wiedzę ze
stanu Prawdy. Wydaje się, że jak Bóg wyróżnił naród żydowski tak w konsekwencji
udzielił najwłaściwszej iluminacji Synu tego narodu Jezusowi.
Nie umniejszając innych religii religia chrześcijańska
okazała się najbardziej dojrzała, spójna, sensowna i przyszłościowa. W tej
religii Bóg ujawnił się najpełniej. Za tę tezą przemawia Ofiara krzyża i
głoszona Miłość do swoich nieprzyjaciół. Te dwa elementy przebijają inne
religie, w których można odnaleźć resztę innych nauk. Na elementy zapożyczone z
innych religii trzeba patrzeć jako na religijny marketing. To co było dobre i
przydatne, zostało zaadaptowane. Ważne jest, że religie mówią o duchowości w
istniejącej rzeczywistości. Modląc się do Boga Panie, Panie! (Mt 7,21)
modlimy się do tego samego jedynego Boga. Ogólny ekumenizm jest drogą do
przyszłości. Trzeba dążyć do jedności,
w tym co łączy, a nie dzieli. Przeciwstawiam się agitacji i przechwytywaniu
wiernych. Niech każdy zostanie tam skąd
pochodzi.
Stwórzmy jedną owczarnie wiernych
Bogu. Możemy się kochać niezależnie od szczegółów wyznania.
Pamiętam wspólną modlitwę w meczecie z islamistami (1980
R). Modląc się dotykaliśmy się stopami. Przeżycia zostały niezapomniane. Nasze
dobra interferowały. Wokół unosił się ten sam duch. Stanowiliśmy jedną owczarnię. Naszym Pasterzem był ten sam Akt
działający.