Pragnę przeprosić moich czytelników za moje lakoniczne
pisanie. Wychodzę z założenia, ze na temat wiary trzeba pisać krótko. Teksty
większego formatu są dziełami teologicznymi i najczęściej rozmywają sedno
zagadnienia. Za dużo tekstu wspierającego zaburzają główny przekaz. Zresztą
uważam, że moje teksty są tylko zaproszeniem do własnych poszukiwań
teologicznych.
Zachęcam moich czytelników do rzucenia, przynajmniej na
czas studiowania, wszelakich niepotrzebnych zahamowań. To co zawiera się w
tematyce teologicznej dotyczy również człowieka. Nie trzeba się bać myśli
innowacyjnych, wątpliwości jakie się nasuwają.
Bóg nie obraża się na myślących. Trzeba tylko zachować szacunek do
Stwórcy. To wystarczy. Bóg udzielając człowiekowi wolną wolę pozwolił mu
powiedzieć "nie": "Lżyli Go także ci, którzy byli z
Nim ukrzyżowani" (Mk 15,32) To największy dar Stwórcy.
Moja wyobraźnia podpowiada postać człowieka do którego
mówi się, a on reaguje tylko na dźwięk słowa, a nie na treść (jak zwierzęta).
Takimi istotami moglibyśmy pozostać w procesach ewolucyjnych gdyby nie
szczególny dar Stwórcy – rozumu. On otworzył człowiekowi drogę do chwały. Nie zapominajmy tylko, że rozum nasz jest
darem niekoniecznym. Bóg mógł się cieszyć swoimi stworzeniami bezrozumnymi,
które baraszkują w Raju. Nie byłoby grzechów. Byłaby tylko natura. Człowiek
pozostałby jako część przyrody biotycznej. Człowiek niech nie pyszni się swoją
mądrością, bo za nią kryje się On. Mądrość człowieka polega na pokorze względem
swego Stwórcy. Pokora nie jest uległością. Jak pisałem wielokrotnie.
Przed Bogiem przyjmuję postawę stojącą z podniesioną głową, a nie postać sługi.
Bóg jest dla nas Ojcem, a my Jego dziećmi. On nas szanuje, a my okazujmy Mu
naszą miłość.
Bardzo ważne jest ustalenie relacji pomiędzy Bogiem a
człowiekiem i tego się trzymajmy. Należy odczytać w swoim sumieniu czego od nas
oczekuje nasz Stwórca. Z Bogiem można się dogadywać prosząc Go o
wyrozumiałość: "I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić
będziecie" (Mt 21,22; Mk 11,24); "Wszystko możliwe jest dla
tego, kto wierzy" (Mk 9,23).
Nasze zachowanie ma być podobne do zachowania dziecka
względem rodziców. To się opłaca. Wszystkie powyższe elementy zostały
doświadczone osobiście i wiem co mówię. Dialog z Bogiem musi być poważny i
bazować na wzajemnym szacunku. Z
drugiej strony nie bójmy się być dziećmi przed Bogiem: "Kto nie
przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego" (Mk
10,15). Wiara dziecka jest przykładem niczym nie zaburzonej ufności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz