Dzień refleksji o życiu. To dzień modlitwy za zmarłych.
Naszym zmarłym możemy pomóc tylko modlitwą i ofiarą. Oni już nie mają
możliwości sami oczyścić się z grzechów. Dopóki dusza nie stanie się doskonale
czysta nie może połączyć się z Bogiem. Dusze grzeszne cierpią swoją niemocą.
Cierpienie jest oczyszczające, ale ono trwa. Czasem potrzeba długiego czasu. Dusze
cierpiące krążą wokół nas i proszą nas o wsparcie. Niestety, nie możemy ich
usłyszeć. Tylko nieliczni mają zdolność paranormalną odczytywać tchnienia
umarłych dusz. Oni nie słyszą, ale czują słowa umarłych. Co one mówią?
One mają już za sobą doświadczenie śmierci. One już
wiedzą, co ich zatrzymuje w drodze do Boga. Dziwią się, jak mogli sami
sobie szkodzić za życia. Cały ich
dorobek życia, walka o majątek stracił sens. Ono się zupełnie nie liczy. Umarli
wiedzą już, że czas na zdobywanie majątku był czasem straconym, bo dawał tylko
chwilowe szczęście i radość. W bilansie ostatecznym
nie maja znaczenia.
Cierpienia doznane za życia procentują. Dla dusz są
ukojeniem i wzmocnieniem. Samo cierpienie jest doświadczeniem przykrym. Liczy
się pokonywanie cierpień. Ten wysiłek pokonywania bólu, cierpień
generuje funkcjonały dobra, które są skuteczne i mają moc oczyszczającą.
Nasza reakcja na cudzy ból, biedę i cierpienia stają się
własnym cierpieniem, które jest także skuteczne. Wiele jest przypadków modlitw
o przejęcie cudzych cierpień. Ten gest miłosierdzia liczy się wielokrotnie. Przejęte cierpienia mają
dotyczyć tylko biorcy i nie mogą dotykać pozostałych członków rodziny
(nikogo). Aby wysiłek naszego
miłosierdzia był najbardziej skuteczny trzeba sięgać po najwyższe standardy ofiary.
Modlitwa najbardziej skuteczna to modlitwa różańcowa i do Miłosierdzia Bożego.
Proszę spróbować, a dary tych modlitw również spłyną na modlących się.
Modlitwa jest jedną z Bożych tajemnic. Nie do końca
rozumiemy jej mechanizm. Historia poucza o jej wielkich owocach.
Jeżeli sami nie radzimy sobie z modlitwą, to pozostaje
prośba do Jezusa Chrystusa: "On bowiem jest ofiarą
przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko nasze, lecz również za grzechy
całego świata " (1J 2,2).
Nieważne są kolorowe drobiazgi, które ozdabiają groby.
Dla umarłych nie mają one znaczenia. Sama obecność przy grobie, zaduma, szept
modlitewny i trwanie w miłosnym uniesieniu do zmarłym już daje efekt. Pamiętajmy, że od nas ludzi zależy
szczęście naszych bliskich. Niech odpoczywają w spokoju. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz