Ludzka fantazja nie ma granic. W Księdze Ozeasza
hagiograf opisał działalność proroka Ozeasza (Ozeasz rozpoczął swą działalność
za panowania Jeroboama II, a kontynuował za jego następców, prawdopodobnie aż
do upadku Samarii w roku 721).
Hagiograf opisuje w sposób symboliczny jak Bóg związał się z narodem izraelskim, który uprawiał nierząd
(czcił innych bogów, kult Baala).
Prorok Ozeasz, który wykupił niewolnicę o imieniu Gomer (córkę Diblaima,), którą
prawdopodobnie sprzedano za długi. Ona urodziła mu dwóch synów i córkę, którzy
nie byli jego biologicznym potomstwem: "Idź, a weź za żonę kobietę, co
uprawia nierząd, i [bądź ojcem] dzieci nierządu" (Oz 1,2). Bóg bowiem
zakazał Ozeaszowi współżycia ze swoją małżonką (Oz 3,3).
Konstrukcja tekstu jest nieprawdopodobna
faktograficznie. Jest obrazem opuszczenia Boga przez Jego naród, czego wyrazem
miały być imiona jego dzieci: syn
Jizreel („Bóg zasiewa”), córka Lo-Ruhama („Niemiłowana” bądź „Nie doznająca
miłosierdzia” czy też „Nie okazano jej miłosierdzia”), i syn Lo-Ammi
(„Niemójlud” – „Nie mój lud”). W tych trzech imionach zawiera się historia
niewierności ludu Bożego. Dzieci nie pochodziły z dziedzictwa narodu wybranego.
Ozeasz miał reprezentować Boga. Dzieci benkarty nie były jego, czyli Boga.
Małżeństwo Ozeasza ma wymiar symboliczny. Jest zapowiedzią zagłady narodu
wybranego (naród, który uprawiał nierząd).
Któregoś dnia Gomer opuściła proroka i wróciła do życia,
jakie prowadziła przed małżeństwem. Ozeasz daje do zrozumienia, że postawa jego
żony symbolizowała niewierność Izraela względem Jahwe (powrót do kultu Baala).
Ozeasz wierzy, że niewierność kiedyś się skończy: "Dlatego chcę ją
przynęcić, na pustynię ją wyprowadzić i mówić jej
do serca. Oddam jej znowu winnicę, dolinę Akor uczynię bramą nadziei
– i będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości" (Oz
2,16–17). Pan rzekł do mnie: «Pokochaj jeszcze raz kobietę, która innego kocha,
łamiąc wiarę małżeńską (Oz 3,1). Czy można jeszcze raz pokochać
kobietę, która już raz zdradziła? Można, bo miłość nie powinna polegać na
odpłacie miłości drugiej osoby. Moja miłość jest moją miłością. Ja kocham
niezależnie od tego, czy druga osoba kocha mnie. Taka miłość jest prawdziwa:
"Tak miłuje Pan" (Oz 3,3).
"Nikt nie powinien sądzić ani
też nikt ganić – [a jednak] przeciw tobie, kapłanie, skargę podnoszę"
(Oz 4,4). "Ty się potykasz we dnie
<i w nocy>, wraz z tobą potyka się prorok –do zguby prowadzisz swój
naród. Naród mój ginie z powodu braku nauki: ponieważ i ty
odrzuciłeś wiedzę, Ja cię odrzucę od mego kapłaństwa. O prawie Boga twego
zapomniałeś, więc Ja zapomnę też o synach twoich. Im liczniejsi się oni
stają, tym bardziej mnożą się grzechy; na hańbę zmienili swą Chwałę. Z
grzechu ludu mojego się żywią, zabiegają o to, by czynił nieprawość. Lecz los
kapłana będzie taki jak i los narodu: pomszczę jego złe postępowanie,
zapłatę oddam za jego uczynki" (Oz 4,5n).
"Miłości
pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń"
(6,6). Słowa te zostaną powtórzone przez Chrystusa: "Miłosierdzia chcę, a nie ofiary" (Mt 9,13). Dla mnie jest to
wskazówką, czego tak naprawdę chce od nas Bóg. Bardzo niewiele. Wszystko jest
mało warte (w tym kult), jeżeli człowiek nie okaże miłości i miłosierdzia Bogu
i drugiemu człowiekowi.
Ozeasz sprzeciwia się stawianiu stel
i oddawaniu im czci. Widzi w tym zagrożenie dla kultu Boga Jahwe. Podobnego
zdania będzie prorok Micheasz (Mi 5,12; por Pwt 7,5).
"Miłowałem
Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu"
(Oz 11,1). Można to odczytywać jako zapowiedź Jezusa Chrystusa.
"Któż jest tak mądry, aby to
pojął, i tak rozumny, aby to rozważył?» Bo drogi Pańskie
są proste: kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich
grzesznicy" (Oz 14,10). Kto ogarnia całościowo przesłanie Boga
ten powinien dojrzeć prostotę tej nauki. Chrystus ujął ją w ramy miłości do
Boga i miłości do bliźniego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz