Świat tak znacznie posunął się do przodu w nauce, że
nie miałbym odwagi uczyć dzisiaj fizyki w szkole. Klasyczne wnioskowanie nie
prowadzi do prawdy. Dzisiaj króluje podejście kwantowe do wiedzy podstawowej.
Szkoła powinna zapewnić nowoczesną edukację na poziomie percepcji uczniów. Nie
jest to łatwe, bo potrzebna jest do opisu matematyka, która sama w sobie jest
trudna. Niezależnie od trudności trzeba o tym pomyśleć. Fizyka kwantowa zbliża
do istoty rzeczywistości, a więc do prawdy o którą nam chodzi. Nauka posiada
już bogatą wiedzę na ten temat i czas, aby inne nauki i dziedziny z niej
korzystały. Mam na myśli również katechezę, która zatrzymała się w dalekiej
historii. Od wielu lat prowadzę współczesną katechezę na dwóch blogach.
Napisałem 9 książek filozoficzno-teologicznych. Tym samym spełniam obietnicę
dane ks. prof. zwycz. KUL, dr. hab. Józef Kudasiewiczowi o
napisaniu katechezy. Z klasycznego podręcznika wycofałem się, bo znam swoje
możliwości. Podejmowałem zresztą kilka razy próby, ale sam nie byłem z nich
zadowolony. Jednak zdałem sobie sprawę, że swoimi wpisami na blogach częściowo
spełniam daną obietnicę. Poruszam wiele dziedzin teologicznych z dogmatyki,
historii, Pisma świętego. Brakuje mi jednak wsparcia ze strony Kościoła. Kilka
lat temu proponowałem rektorowi Seminarium w Kielcach darmowe wykłady z
pogranicza fizyki i teologii dla młodych adeptów. Nie skorzystano wtedy z moich
propozycji. Kilka lat temu uczestniczyłem w Seminarium w spotkaniach, które
miały być wyrazem współczesnych myśli teologicznych. Opuściłem to towarzystwo
gdy wykryłem religijny fundamentalizm i niechęć do świeckiego teologa.
Spotkałem się z takim zapytaniem: "Zapytałem
kiedyś biskupa, czy łamanie konstytucji jest grzechem ciężkim.... ODPOWIEDZIAŁ
A KTO ŁAMIE KONSTYTUCJE?"
Według mojej wiedzy nie każde
nieposłuszeństwo jest grzechem. Konstytucja jest zbiorem praw i obowiązków
opracowanym przez naród. Można mniemać, że są to przepisy poprawne, służące do
organizowania życia w państwie. Zdarzało się w historii, że do konstytucji
wkradały się idiotyzmy, np. konstytucjonalna miłość do ZSRR. Z tego wynika, że
konstytucja, jako ludzkie dzieło może zawierać błędy, w tym błędy moralne. Pytanie dotyczy łamania już opracowanej i
przyjętej Konstytucji. Kto łamie konstytucję przede wszystkim łamie prawo
świeckie o dużym gatunku prawniczym. Mówiąc o grzechu musi wystąpić niezgodność
z boską moralnością. Boska moralność została odczytana przez hagiografów i
opisana w PŚ, ale i przez każdego człowieka w sumieniu (prawo pozytywne).
W przytoczony przypadku trudno mówić o
grzechu i w dodatku ciężkim. Biskup zachował się dyplomatycznie i odpowiedział
pytaniem. Każdy czyn trzeba rozpatrywać indywidualnie. Może się zdarzyć, że
niektóre przewinienia będą mieć znamiona grzechu ciężkiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz