Dzisiaj przypada główne święto Zmartwychwstania Pańskiego.
Czym dla mnie jest to Święto i o czym stanowi?
Pomijając jego teologie, tak od serca, mnie kojarzy się
z nadzieją w trzech warstwach.
Pierwsza ujawnia koncepcję Stwórcy. Stworzony świat
został podarowany człowiekowi do jego jurysdykcji. Bóg okazał Miłość swojemu
stworzeniu. Wywyższył go do roli dziedzica Bożego Jezusa Chrystusa i dał
nadzieję wszystkim wiernym. W Chrystusie ujawnił sam siebie i swoje
paradygmaty. Jezus jest przykładem i dowodem tego, co może osiągnąć każdy
człowiek. Jaka moc drzemie w istocie rozumnej! Największym darem jest to, że
człowiek może poznać własne poznanie za pomocą darowanemu przez Boga rozumu.
Drugim darem jest dana człowiekowi wolność woli. Każdy może pokochać Boga albo
się od Niego odwrócić.
Druga warstwą nadziei zmartwychwstania jest poznanie wspaniałego Człowieka Jezusa
Chrystusa, który bezgranicznie otworzył się na Boga. Swoją wolę związał z wolą
Boga pozostając dalej człowiekiem wolnym. On to pokazał najwyższe wartości
etyczne. Jest dla wiernych Nauczycielem. Ogarnia swoją Miłością wszystkich,
biednych i bogatych. Rozsądnie pomaga i wspiera. Jest dla wielu najlepszym
Przyjacielem. Jest przykładem jak żyć i jak postępować. Z Jezusem można się
zaprzyjaźnić, powierzyć Mu swoje troski, porozmawiać, zwierzyć i poprosić o
różne dary. Jezus reprezentuje Ojca posiadając Jego wszystkie możliwości w
Akcie działającym.
Trzecią warstwą nadziei zmartwychwstania jest rola
człowieka we Wszechświecie. Człowiek jest kimś i dlatego należy mu się godność.
Napisałem na ten temat książkę "Człowiek
byt niemal doskonały" Coriolanus 2009 r.
Te trzy warstwy nadziei sprawiają, że dzień ten jest
dniem radosnym. Patrzę na moje troski z nadzieją, że kiedyś się skończą.
To nic, że stół jest zastawiony skromnie. Liczy się
pogoda ducha, nadzieja i miłość. I Wam wszystkim czytelnikom życzę tego samego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz