Łączna liczba wyświetleń

sobota, 13 kwietnia 2019

Modlitwa mistyczna


        Wiele osób chciałoby przeżyć jakieś doświadczenie mistyczne. Niektórzy warunkują to nawet dalszą wiarą. Odczuwają rozczarowanie, gdy nic takiego się nie zdarza. Jak mówią, uruchomili w pełni swoją wolę i wykazali swoje pragnienie. Bóg jednak milczy. Podstawowym błędem jest wyobrażenie zdarzenia (zjawiska) według własnego ludzkiego scenariusza. Tymczasem jest to szczególny dar od Boga i trzeba się poddać Jego wymogom. Bóg dopuszcza do siebie wszystkich wiernych. Warunkiem przeżyć mistycznych jest czysty stan duszy i poddanie się woli Boga.  Aby przeżyć takie stany można się do tego przygotować. Można zacząć od rzeczy najprostszych.
          Każda modlitwa szczerze przeżyta uruchamia autostradę kontaktu z Bogiem. Osoba modląca może przeżywać tzw. uniesienia modlitewne, wzruszenia, kojący spokój, spełnienie duchowe: "Wtedy będziecie szukali Pana, Boga waszego, i znajdziecie Go, jeżeli będziecie do Niego dążyli z całego serca i z całej duszy" (Pwt 2,29).
          Drugi stopień mistyczny polega na tym samym co pierwszy, ale bez wypowiadania słów modlitwy. Nazywa się to modlitwa myślna.  Ona to pozbawia się zakłóceń i rozproszeń pochodzących od formułowanych słów. Taką modlitwę można nazwać: trwaniem przed Bogiem. Modlący  kieruje do Boga tylko swoje myśli i pragnienia. Na ten stopień modlitewny można stosunkowo łatwo i szybko wejść. Trzeba uruchomić wszystko co się ma w duszy w połączeniu z pragnieniem i miłością.
Ten więc, kto pnie się wzwyż, nigdy nie przestanie iść z początku w początek, przez nigdy nie kończące się początki. Ten, kto pnie się wzwyż, nigdy nie ogranicza swego pragnienia do tego, co już zna; lecz wznosząc się stopniowo, przez inne, wciąż większe pragnienie, ku innemu, jeszcze większemu, dusza dąży drogą ku nieskończoności przez coraz to wyższe wzloty (św. Grzegorz z Nyssy 335–394).
          Kolejne stopnie mistyczne mogą być osiągane wg różnych szkół świętych: Św. Teresy Wielkiej (1515-1582), św. Jan od Krzyża (1542-1591), Tomasza à Kempis (1380 –1471) i wielu, wielu innych.
          Każdy następcy stopień wtajemniczenia to większe wyciszenie wewnętrzne aż do zatraty świadomości, spokój ducha i zwiększająca się żarliwość spotkania z Bogiem. Wola ludzka zostaje wyciszona na rzecz woli Ojca: Każdy uzdolniony z was winien przyjść i wykonać to, co Pan nakazał (Wj 35,10). Osoba modląca się słyszy wyraźnie głos Boga na nośniku duchowym. Każda myśl dobra jest głosem Boga.  Odczuwa się coraz mniejszy kontakt z otoczeniem, traci się poczucie czasu i miejsca. Dusza pozostaje sam na sam z Bogiem.
       Na ostatnim etapie drogi mistycznej dochodzi do zaślubin z Bogiem. To stan niebiański i ma się poczucie Nieba.

Religijne doświadczenie mistyczne różni się od ezoteryki, która mówi o specyficznym poznaniu pozazmysłowym, jak nirwana, telepatia, jasnowidzenie, odbiór kosmicznej energii itp.
     Zachęcam do drogi mistycznej, bo można osiągnąć największą radość i szczęście w życiu. Poza tym, modlący nabiera mądrości płynącą bezpośrednio od Ojca Niebiańskiego i stanu Prawdy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz