Łączna liczba wyświetleń

piątek, 7 czerwca 2019

Wskoczyli do pędzącego pociągu


          4 czerwca oglądałem transmisję telewizyjną z uroczystości w Gdańsku. Jaka to była uczta emocji i wzruszeń! Czułem się jak 30 lat temu, pełen nadziei na lepsze zmiany. Udzielała mi się atmosfera życzliwości, wspólnoty, radości i  nadziei na przyszłość. Przez chwilę przełączyłem kanały na TVP. Poczułem się jakbym się przeniósł do innej rzeczywistości, z nieba do piekła. Więcej nie napiszę. Po prostu żal mi tych, którzy utknęli w kokonie sekty.
           W Gdańsku nie dostrzegłem ani jednego kapłana. Obrazek niezwyczajny. Sami sobie zasłużyli na ten niebyt. Postawili na niepewnego konia. Pytam się. Gdzie tak przysłowiowa mądrość Kościoła? "To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną" (Mt 15,14). Wybrani do rządu są żałośni. Sami przyznają, że mało umieją, a ich udział jest przypadkowy (np. pani Witek). To nie będzie rząd fachowców?! Prawdę powiedział premier: "wskoczyli do pędzącego pociągu". Mógł sobie darować tę uszczypliwą uwagę. Zresztą, on słynie z niesmacznych komentarzy.
      Do Europarlamentu dostali się nagrodzeni politycy z klucza partyjnego: "Upominki i dary zaślepiają oczy mądrych" (Syr 20,29). Sam pan Krzysztof Jurgiel ze szczerością powiedział przed kamerą: "Znam lepszych, co ku*** nic nie wiedzą"; "Teraz wszyscy w krawatach. a ja jak ten wieśniak". Filmik o tym wydarzeniu kursuje w internecie.
          Pozytywnie zaskoczył mnie Lech Wałęsa. Wyraźnie obniżył swoje ego. Lata robią swoje. Swoją prostą filozofią i swoją mądrością prostego człowieka przejdzie do historii. On sam sobie zapracował na wszystko co osiągnął. 
Skonstatował słowa podobne do moich: "Kościół obraził się na mnie". Przykre słowa, które podobnie powtarzam. W rozmowie telewizyjnej ujawnił swój niesmak do znanych kapłanów, którzy okazali się niegodni.
          Atmosfera nadziei i mnie się udzieliła. Z tą nadzieją powróciłem do edytowania bloga wiara-rozumna. Syn wytłumaczył mi mechanizm spamów, które mnie tak denerwowały.  Nie trzeba się tym przejmować. Trzeba robić swoje. Wiem, że moje opracowania są oczekiwane przez niektórych czytelników. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz