Łączna liczba wyświetleń

środa, 26 czerwca 2019

Zaufać własnej intuicji i sumieniu


        Kto  lubi historię namawiam do przestudiowania historii Judy od czasów króla Roboama (926 – 910) syna Salomona do Sedecjasza (598 – 587).  Kto nie ma odpowiedniej literatury historycznej może korzystać z ksiąg biblijnych.     
         Badania archeologiczne potwierdzają prawdziwość ich przekazów. Historia pokazuje życie narodu żydowskiego i jego zmagania z jego monoteistyczną religią. Nie było łatwo. Wierzenia politeistyczne, zakorzenione od pokoleń  w narodzie, utrudniały przyjęcie Prawdy odczytanej (objawionej), że jeden jest Stwórca. Niewola babilońska przez niektórych uważana była za karę Bożą. Żydzi sami tworzyli zapisy historyczne i przypisywali Bogu swój punkt widzenia. Dla nich Bóg, na podobieństwo ludzkich władców był bogiem karzącym. Z punktu dzisiejszej wiedzy nie jest to prawdą. Bóg z definicji nie może karać. Nie jest bierny, bo we wszystkim uczestniczy, ale na swój sposób, a nie według ludzkiego oglądu.
         Historia żydowska jest bardzo ekspresywna. Dużo w niej opisów upadków i wzlotów. Oprócz tekstów jakby marketingowych (np. 2 Kr). inne nie owijają w bawełnę. Opisy historyczne wydają się rzetelne. Podczas ostatecznej redakcji Tory wprowadzono do niej różne tradycje. Dla niektórych to dowód, że prawda ma różne oblicza. Dla mądrzejszych, to przykład redakcyjnej rzetelności. Hagiografowie pozostawili po sobie materiał do późniejszych analiz redakcyjno-historycznych. Pomimo tysięcy błędów, które wypunktowano w Biblii utrzymała swój duchowy charakter i swoją moc religijną. Można z niej wyczytać zamysły Boga, a to jest najważniejsze. Owszem, Pismo Święte nie czyta się łatwo. Trzeba mieć odpowiednią wiedzę i przygotowanie. Samemu można popełnić wiele dodatkowych błędów egzegetycznych. Można nawet opacznie go zrozumieć. Język żydowski ma swoją specyfikę. Lubuję się w przenośniach, w apokalipsach, porównaniach, hiperbolach. Dla niektórych jest barierą nie do pokonania. Trzeba korzystać z fachowców – egzegetów, teologów, kapłanów. Najlepiej nadaje się do tego Kościół. W tym również występuje niebezpieczeństwo uprawniania polityki przekazu. Kościół ma swoje partykularne interesy w dyscyplinowaniu wiernych. Najgorzej, jak niedouczeni  kapłani uprawiają katechezę. Swoimi kazaniami robią wiele złego. Wierni nastawieni są na wchłanianie przekazw bezkrytycznie – bo ufają. Dzisiaj taka postawa jest poddawana ocenie krytycznej. Czasem lepiej zaufać własnej intuicji i sumieniu. Dla zachęty podaję spis królów Judy:
Roboam (926–910)
Abiasz (910–908)
Asa (908–872)
Jozafat (872–852)
Joram (852–845)
Ochozjasz (845–844)
Atalia (845–839)
Joasz (839–800)
Amazjasz (800–785)
Azariasz (785–747)
Jotam (758–743) – regent podczas panowania chorego na trąd Azariasza, od 747
                               roku p.n.e. – król
Achaz (742–725)
Ezechiasz (725–697)
Manasses (696–642)
Amon (641–640)
Jozjasz (639–609)
Joachaz (609)
Jojakim (608–598)
Jojakin (598)
Sedecjasz (598–587)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz