Czy wiara jest aktem pozytywnym, czy
negatywnym? Według rozumu sama wiara jest nierozsądna. Można przyjmować za
prawdę również negatywne treści i błędne przesłania. Np. sekty bazują na
łatwowierności swoich członków. Jak więc odczytywać słowa Jezusa: Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli
(J 20,28). Trzeba odróżniać wiarę małego
dziecka, jako pełne zawierzenie ojcu czy matce, od wiary dorosłego człowieka,
która wymaga aktu woli i rozeznania jej treści. Wiara człowieka dorosłego, choć
niekiedy nierozsądna wynika z jego dobrej woli, a więc nie może być grzeszna.
Słowa Jezusa skierowane zostały w pewnym stopniu do dzieci Boga. Korespondują
one ze słowami: Jeżeli się
nie nawrócicie i nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego
(Mt 18,3). Bóg wie, że nie wszyscy mają intelektualne możliwości zgłębiania
wiary. Ponieważ akt wiary nie jest niczym złym, dopuszcza akty zawierzenia na
poziomie dziecięcym. Dobrze jednak jest, aby człowiek dorosły rozeznał w co
wierzy. Poszukiwania Boga, wartości eschatologicznych, sensu życia itp. są
dobre. Bóg pragnie, aby ludzie stawali się osobami mądrymi. Dla intelektualnie
słabszych, pozostawia samą wiarę, licząc, że otoczenie, Kościół, przyjaciele,
nauczycie nie pozwolą im zbłądzić.
Doktryna katolicka,
oprócz najistotniejszej Prawdy o Bogu zawiera w sobie wiele niesłusznych
stwierdzeń, fałszywych faktografii, mitów, legend i modeli o znaczeniu
konceptualnych. Na bazie prawdy i nieprawdy zbudowana została konstrukcja etyki
chrześcijańskiej. Trzeba przyznać, że jest wyjątkowa i bliska orzeczeniu
Stwórcy. Jest podstawą do dobrego życia i drogą do zbawienia.
Jeżeli ostateczny cel
jest spełniany, to trzeba uznać wiarę, w tym kształcie za dobrą. Nawet
najsłabszy moralnie człowiek może z pomocą wiary (też tej nierozsądnej) dojść
do zbawienia. Dla poszukujących droga nie została zamknięta. Jeśli można,
należy szukać, badać, stając się coraz bardziej doskonałym i mądrzejszym.
W duchu wiary rozumnej
filozoteizm odrzuca wiarę w anioły, szatana,
niepokalanie poczęcie NMP, zwiastowanie w ujęciu Łukasza i wiele innych
elementów obowiązującej katechezy. Za zbędne uważa troistość Boga,
preegzystencje Jezusa, a nawet ontologiczne pojęcie Ducha Świętego. Wierzy
natomiast w istnienie Boga jako Stwórcę świata, Jezusa jako Akt działający
Boga, dobro jako budulec świata, powszechną Miłość jako najważniejszy
funkcjonał i atrybut Boga, dziedzictwo Boże człowieka. Przyjmuje prostą zasadę
powszechnej wzajemnej miłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz