Papież Milcjades (311–314) był świadkiem przełomu w Kościele, choć sam niewiele uczynił w tym kierunku. Cesarz Konstantyn był genialnym politykiem. Zrozumiał, że niszcząc chrześcijan, niszczy cesarstwo. Cesarz nie uginał się przed chrześcijaństwem, ale oswobodził ich na tyle, aby wykorzystać ich moc. Konstantyn zagwarantował wolność kultu chrześcijańskiego. Pozostawił jednak sobie władzę nad biskupem Rzymu.
Papież Sylwester (314–335) nie pojechał do Nicei na pierwszy sobór ekumeniczny Kościoła. Prawdopodobnie była to forma protestu przeciw synodom zwoływanych przez władzę świecką. Przed soborem nie znana była jeszcze ranga soboru. Jak twierdzą nieprzychylni papieżowi był postacią żenująco pospolitą. Żył w cieniu Konstantyna i nie przejawiał śladu inicjatywy. To on ogłasza w 321 r „dzień Pański”, czyli chrześcijańska niedziela, która staje się dniem wolnym od pracy. Przekazuje dom Fausty, swej drugiej żony biskupowi Rzymu. Pałac Laterański pozostanie do roku 1304 siedzibą biskupów Rzymu. Sam Konstantyn do końca życia będzie żył w pogaństwie. Skazał na śmierć własną żonę Faustę oraz syna Kryspusa. Chrzest przyjmie dopiero na łożu śmierci z rąk heretyka wyznawcy Ariusza, którego właśnie potępił sobór nicejski.
Sobór nicejski
Sobór w Nicei jest jednym z najważniejszych soborów chrześcijańskich. Konstantyn zwołał go w 325 r. Przybyło ok. 300 biskupów. Odbył się pod jego przewodnictwem. Na soborze ujawnił się podstawowy spór na temat Jezusa Chrystusa. Kim On był naprawdę. Ariusz (256–336) twierdził, że był człowiekiem, którego Bóg wybrał na swego syna (por. z poglądem filozoteistycznym). Zaprzeczał poglądowi, że był od zarania Bogiem, jak Ojciec i Duch Święty. Konstantynowi był obojętny dogmat o Jezusie Chrystusie. Pragnął spokoju. Stało się według większości. Mniejszość, zwana arianami została wygnana na zesłanie. Na soborze opracowano wyznanie wiary zwanym nicejskim, który obowiązuje chrześcijan do dnia dzisiejszego. Papież nie był obecny przy tak ważnych wydarzeniach. Aby zatuszować jego pasywność stworzono o nim gloryfikującą legendę. Łączona była ona z postacią Konstantyna. Gdy zmarł papież Sylwester Konstantyn zrehabilitował Ariusza.
Wg oglądu filozoteistycznego Jezus był zwyczajnym człowiekiem, który w pełni otworzył się na Boga. Nie neguję poglądu, że to Bóg wybrał Go sobie do spełnienia własnego zamysłu. Jezus jednak musiał wyrazić swoją wolę i zgodę. Jezus osiągnął boskość (w Akcie działającym) dopiero na krzyżu, jak o tym mówi, w wielu miejscach, sam Nowy Testament. Jego Ofiara krzyża została przez Boga przyjęta i stała się skuteczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz