Łączna liczba wyświetleń

środa, 25 grudnia 2013

Dzisiaj nie filozofuję


          Wiele osób może mi zarzucić brak konsekwencji. Przez lata obnażam religię katolicką z jej legend i mitów, a w dniu Bożego Narodzenia nie zwracam na to uwagi. Tak, to prawda. Kult bożonarodzeniowy jaki został przez wieki dopracowany jest sam dla siebie wielkim wydarzeniem. Na kanwie legendy o narodzeniu Boga wyciągnięte zostały najskrytsze ludzkie instynkty, marzenia, dobroć, czułość i oczywiście miłość. Polska pod tym względem jest światowym ewenementem. Włosi zazdroszczą nam takiego święta. Ilość kolęd polskich jest ogromna (kilkaset). Włosi mają tylko kilka pieśni bożonarodzeniowych. To na polskim stole wykładane jest  nakrycie dla zabłąkanego przybysza. Kolędy napisane są na wielogłosy, aby mogły być śpiewane wspólnie. Niemcy dali nam choinkę. Chwała im za to, bo ona ubarwiła nam święta (jestem zwolennikiem sztucznej choinki). Ze świata wzięliśmy wszystko co najlepsze, aby ten dzień był najbardziej radosnym dniem w roku. Święta obchodzone są również przez ateistów jako dzień pojednania. W Polsce szczególnie wyczuwa się świąteczny nastrój. Ludzie są jakby lepsi. Rodziny spotykają się. Niektórych stać na darowanie i przebaczanie wzajemnych win. Nawet w więzieniach, a może szczególnie tam niejedna popłynie łza tęsknoty za rodziną, za dobrem.
          W tym dniu radosnym składam wszystkim moim czytelnikom najlepsze życzenia wzajemnej miłości, dobra powszechnego i chwały u Ojca Niebieskiego. Niech Bóg da Wam siłę pokonywania trudności. Każdy jest ważny dla Stwórcy. Każdy jest przez Niego kochany. Jeżeli w Betlejem nie urodził się jeszcze Bóg, to niech rodzi się w naszych sercach i dlatego będę dzisiaj kolędować: Bóg się rodzi.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz