Łączna liczba wyświetleń

sobota, 7 grudnia 2013

Sakramenty i sakramentalia



          Oprócz dwóch sakramentów polemicznych: chrztu i eucharystii, pozostałe są z pewnością pochodzenia ludzkiego. Jeżeli tak, to zasadne jest pytanie, czym one są i ile mają one w sobie sacrum? Czy powodują one jakieś zmiany ontologiczne w naturze duchowej, czy są tylko skutecznymi znakami łaski, a więc dobroczynnym działaniem Boga w rodzaju wzmocnienia, uduchowienia człowieka? Czy sakramenty są niezbędne do osiągnięcia zbawienia?

          Generalizując odpowiedź, można powiedzieć, że sakramenty są to znaki (symbole), które uświęcają życie, ale nie są warunkami sine qua non zbawienia. Brak sakramentów nie jest grzechem. Brak chrztu nie dyskryminuje człowieka jako dziecka Bożego. Chrzest jest ziemskim znakiem przynależności do Chrystusa. W Niebie wszyscy będą należeć do Boga, niezależnie od sakramentów. Sakramenty jedynie zbliżają człowieka do Boga. Uzdrawiają duchowo (pokuta, namaszczenie wiernych), udzielają plenipotencji (małżeństwo, kapłaństwo), zaznaczają przynależność do ludu Bożego (chrzest), wzmacniają duchowo (bierzmowanie, eucharystia).

          Sakramentalia to święte znaki, które z pewnym podobieństwem do sakramentów oznaczają skutki, przede wszystkim duchowe. To przedmioty lub czynności o charakterze religijnym zbliżone w swym znaczeniu do sakramentów, którymi Kościół posługuje się do osiągnięcia określonych skutków duchowych. W katolicyzmie do sakramentaliów należą medaliki święte, szkaplerze, poświęcanie przedmiotów, błogosławieństwa, czynienie znaku krzyża, namaszczenia, posypywanie popiołem, egzorcyzmy, nakładanie rąk i wiele innych. Moc i skuteczność sakramentaliów wynika z nieustannej modlitwy usprawiedliwionych członków Kościoła, w której sakramentalia są zanurzone. Formułę działania sakramentaliów określa termin ex opere operantis Ecclesiae, czyli na mocy działania Kościoła w tym wypadku oznaczającego modlitwę. Prawosławie nie widzi jakościowej różnicy między sakramentami a sakramentaliami, co najwyżej różnicę w randze i ważności. Najwyższą rangę przypisuje się oczywiście sakramentom chrztu i eucharystii. Teologia ortodoksyjna daleka jest od dogmatyzowania ich, tak jak uczynił to katolicyzm. Niektórzy teologowie prawosławni uważają, że liczba sakramentów ma wyraźnie zachodnią genezę (John Meyendorff). Protestantyzm odrzuca istnienie sakramentaliów.

          Polacy mają szczególną estymę do sakramentów oraz sakramentaliów. Niejedna osoba z grzechem lekkim nie ma odwagi przystąpić do stołu Pańskiego.  Wielką wagę przywiązuje się do chrztu. Bierzmowanie nie cieszy się już taką popularnością. Motywem ich przyjmowania jest raczej nakaz kościoła jako warunku udzielenia sakramentu małżeństwa. Bierzmowanie wypada na okres dorastania i buntów młodzieńczych. Wychodzą oni z moralności heteronomicznej (dziecka) do autonomicznej. Nie dzieje się to bez skutków ubocznych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz