Panie Pawle. Jak Pan godzi legendarne teksty Pisma św. z wiarą w Boga?
Przede wszystkim już stosunkowo dawno zdałem sobie sprawę, że religia ma
swoje prawa i nie można, tak wprost, przenosić do niej porządek ludzki.
Traktowanie Boga antropologicznie jest błędem. I choć napisane jest, że
człowiek został stworzony na podobieństwo Boga, to to podobieństwo dotyczy jedynie
strefy duchowej, a nie cielesnej.
W
moim przypadku wiarę przejąłem od rodziców, ale ugruntowałem na bazie nauki.
Tak, właśnie nauki! Ona dostarczyła mi wiedzy, że musi istnieć logiczna i
rozumna Przyczyna świata. Świat jest opisany wzorami i algorytmami, a one są
tworem inteligencji. Przypadkowość nie wchodzi tu w grę, bo dowodów za
istnieniem Stwórcy jest wiele. Bóg istnieje i jest logiczną koniecznością
(aksjomat filozoteizmu). Na tym etapie jest wiedza, a nie wiara. Posiadam więc
Podmiot wiary – Bóg istnieje. Wiara natomiast dotyczy wszystkiego, co związane
jest z Bogiem. Tak więc przedmiotem wiary jest postać Jezusa jako Boga. Na
bazie wieloletnich studiów wiara moja ulega różnym modyfikacjom. Na szczęście
nie jestem odosobniony. Teraz już wiem, że każdy ma swoją wiarę. Z grubsza
dotyczy tego samego, ale są rozbieżności.
Aby
wierzyć muszę wiedzieć w co wierzyć. Tak więc jestem na drodze poszukiwań
zasadności i uwarunkowań. Wiem też, że bez wiary nie ma religii. Tajemnica jest
w nią wpisana, i jest celowa (!). Odkrywanie podobnych zależności jest pasją
odkrywcy. Zdaję sobie sprawę, że niektóre z nich są z górnej półki i niełatwo
jest o nich mówić. Bóg nie tylko obmyślił algorytmy przyrody, ale zakodował w
człowieku pewne zachowania psychologiczne, które niejako prowadzą do
eschatologicznych koncepcji Boga. Intuicyjnie jest coś na rzeczy. Przede mną
wiele jest jeszcze spraw do przemyśleń.
Kto
ma chęć, może zapuszczać się głęboko w meandry religijne, ale trzeba wiedzieć,
że są to zagadnienia trudne i dotyczą prawie wszystkich dziedzin naukowych.
Prekursorzy religijni przygotowali płaszczyznę odniesienia wiary bliską
serca niż rozumu. Pomijając inne aspekty Biblii, ona jest bazą dla etycznej
strony religii. Na bazie legend (biblijne epopeje) można przekazywać wartości
wyznaczone przez Stwórcę. Jej legendarny charakter jest ciepły i wzruszający.
Skutek jest osiągany. Chodzi o to, aby ludzie byli dobrzy i żeby powszechnie
panowała miłość.
Moja wiedza uspakaja moje emocje prawdy i nieprawdy. Ja już wiem na czym
to polega, więc nie denerwuję się kiedy słucham o aniołkach czy szatanie. Ważne
jest, aby można było spokojnie rozmawiać na tematy religijne nie trwożąc się,
że zostanie się narażonym na inwektywy. Fundamentalizm religijny jest blisko
fanatyzmu religijnego. Niestety trzeba jeszcze czasu, aby można było bez emocji
o tym rozmawiać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz