Prawa ludzkie są stanowione. Jak uczy historia, zmieniają
się w zależności od potrzeb. Niejednokrotnie są ułomne, dokuczliwe, a niekiedy
wręcz nieetyczne. Opierają się na sprawiedliwości ludzkiej. Jak wiadomo
sprawiedliwość ma wartość względną i zależy od partykularnych ludzkich
interesów. Człowiek jako byt niemal doskonały ma możliwość kreowania prawa
dobrego. Zasada jest jedna. Do wszystkiego, człowieka, Boga i świata należy podchodzić
z miłością. Ona jest gwarantem dobrego prawa stanowionego.
Z prawem ludzkim związana jest sprawiedliwość i
ewentualna kara. Niejednokrotnie kara stanowiona jest niewspółmierna do czynów
zakazanych. Niestety wyrok zależy od umiejętności prokuratora i obrońcy. Można
przyjąć, że wyroki są przeważnie niesprawiedliwe. Kara więzienia jest
najgłupszą karą wymyśloną przez człowieka. Zasadna jest jedynie w przypadkach
zagrożenia ze strony przestępcy. Człowiek odsiadujący karę więzienia cierpi jedynie
przez fakt odosobnienia i braku wolności. Nie ma tu jednak żadnego
zadośćuczynienia. To marnowany czas i przy tym jest kosztowny dla
społeczeństwa.
Bóg nikogo nie karze. Wynika to z definicji Boga.
Grzeszność jest naturalnym procesem (zapowiedzianym przez Jezusa). To nie tylko
odstępstwo od dobra, ale względne pojmowanie dobra. Dobro może być większe lub
mniejsze. Mniejsze dobro jest grzeszne względem większego. Ta względność jest
czymś naturalnym, tak więc grzeszność jest faktem.
Z prawem boskim związane jest
miłosierdzie. Kara za grzeszność rozgrywa się w sumieniu. Człowiek przez
rozpoznanie sumienia karze się sam. Kara ta może być bardziej bolesna od kary
stanowionej. Sam grzesznik wie, jak wielki grzech popełnił. Kara ma związek ze
świadomością. Jedynie ci, którzy mają zagłuszone sumienie błędnie odczytują
swój czyn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz