Mimo, że Bóg milczy i nie jest widzialny, to przez swoje działania jest
doświadczany. Przede wszystkim świat istnieje, choć z punktu widzenia
logicznego nie ma racji istnienia. Świat musi być bez przerwy podtrzymywany w
swoim istnieniu, dlatego, że nic co jest stworzone, oprócz duszy, nie ma
charakteru stałego, wiecznego.
Siły naturalne które działają w przyrodzie, są relacją
miedzy „niepewnymi” obiektami. Wszystko ulega płynności, ruchowi. Stabilność
świata jest przez Stwórcę kontrolowana. Energia jest skutkiem mocy Boga
uzależniona od Jego woli. Świat jest cały dynamiczny, tętniący życiem, i nie ma
zagwarantowanej stałości i pewności trwania.
Przez ruch, zmienność, świat się odsłania i można go
badać. Ujawnia on swoje atrybuty. Bóg jak i człowiek są stale poznawani.
Problem w tym, że zasady ontologiczne są przestarzałe i zawierają stary punkt
widzenia. Trzeba na nowo przyjrzeć się zjawiskom i opracować zasady
dynamicznego oglądu świata.
Kto lepiej zna ludzką naturę jak nie sam człowiek?
Wyposażony przez Boga w instrumenty moralne, wzmocniony prawem naturalnym wie
najlepiej, co jest dobre a co złe. Głos sumienia, zdolność odczytywania
zamysłów Boga podczas modlitw dało asumpt do działania, do sprzeciwiania się
złu. Człowiek stwarzał zaporę dla zła stosując różne metody. Autorytet Boga
bardzo mu się przydał. Biblijna legenda o Adamie i Ewie jest tego przykładem.
Ważna była skuteczność działania, dlatego zapisom świętym towarzyszyła
ezoteryka dla wzmocnienia siły przekazu. Mądrzejsi wiedzieli, że strach jest
bardzo dobrym narzędziem dyscyplinującym. Przez długie lata (ok. 1000 lat)
doskonalono zapisy, które znalazły odzwierciedlenie w Piśmie świętym.
Pismo święte zawiera nie tylko wątek walki ze zła, ale
jest pokazane dobro Boga i człowieka. Tylko te dwie istoty na świecie są zdolne
do generowania dobra. Obie istoty są ze sobą spokrewnione. Bóg udzielił
człowiekowi niezwykłych plenipotencji. Stwórca podzielił się nie tylko swoimi
zdolnościami ze stworzeniem, ale pozwolił człowiekowi być samodzielnym i
twórczym. Człowiek tę zdolność wykorzystuje. Świat zmienia się i doskonali.
Powstają cuda techniki. Człowiek stara się dbać o sprawiedliwość społeczną.
Sposoby jego działania nie zawsze są udane, sprawiedliwe, ale są.
Czy człowiek doszedł do takiego stanu rozwoju, że Bóg nie
jest mu potrzebny? Dla ateistów i wielu wierzących odpowiedź jest twierdząca.
Świat toczy się jak koło zamachowe. Wystarczy tylko nie przeszkadzać.
Powyższe stwierdzenie może miałoby rację, gdybyśmy znali
wszystkie zamysły Stwórcy. Życie jest krótkie, a przed człowiekiem czeka
wieczność. Trudno odczytać zamysły Boga na przyszłość. Tajemnica ta jest
narzędziem dyscyplinującym zapędy ludzkie. Bóg wie, jak łatwo człowiek wpada w
pychę. Bóg jest jak Ojciec, który musi poskramiać swoje niepokorne dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz