Dożyliśmy czasów, w których, aby zrozumieć Świat, trzeba
odstąpić od klasycznego oglądu Świata na rzecz iluminacji zjawisk, które dzieją
się wokół nas. Dotyczy to nie tylko to świata przyrody, jego fizykalności ale i
duchowości. Stwórca udostępnił człowiekowi tak wiele swoich tajemnic,
zachowując tajemnicę swojej natury. Tej tajemnicy nie możemy zgłębić. Nie
chodzi tu o wiedzę, ale niemożność
przyswojenia sobie tego co jest przez człowieka niepoznawalne. Człowiek
ślepy może wyobrażać sobie po swojemu jak wygląda Świat, ale niemożność
zobaczenia go nie daje mu prawdy. Świat można opisywać np. muzycznie,
poetycznie, w wizjach plastycznych, w abstrakcyjnych obrazach, ale jest to zawsze sposób zastępczy. Natura
duchowa może być rozpoznawana przez podobną, czyli naturę duchową człowieka.
Człowiek popełnia błąd obarczając Boga ludzkim sposobem
myślenia. To jest nieporozumienie. Jak myśli Bóg? Nie wiemy. Nie wiemy, że
myśli, bo myślenie jest pojęciem dotyczącym istot stworzonych, żywych.
Jedyną drogą porozumiewania się z Bogiem jest modlitwa.
Dlatego nie można jej lekceważyć. Trzeba się wprawiać w tę komunikację przez
ćwiczenia duchowe. Aby poznać naturę Świata trzeba się wczuwać się w jej
istotę, w rzeczywistość. Trzeba uruchamiać myśli w najgłębszych zakamarkach
logiki. To jest bardzo trudne. Wielu myślicieli, na skutek intensywnego
rozwiązywania problemów doznało uszczerbku na zdrowiu. Umysł nie wytrzymał
splątanych procesów neurologicznych. Mówiąc kolokwialnie, u niektórych umysł
uległ przegrzaniu. Wielu uczonych chorowało na schizofrenię
paranoidalną, halucynacje, urojenia,. (matematyk John Nash), melancholię. Chorzy na zespół Aspergera (zaburzenia rozwoju,
obsesje, podobne do autentyzmu dziecięcego, Wolfgang Amadeus Mozart,) są na
przykład genialnymi matematykami.
Sir Isaac Newton (1642 – 1726) genialny
fizyk. Oprócz tego był wariatem. Nie znosił towarzystwa innych ludzi,
zachowywał się jak psychopata, miał częste zmiany nastroju. Wpadał w furię, gdy
zabrano coś, co do niego należało. Newton prawdopodobnie chorował na
schizofrenię z zaburzeniami nastroju. Ludwig
Boltzmann (1844 – 1906) wielki fizyk zginął śmiercią samobójczą. Powiesił się w
czasie wakacji w miejscowości Duino we Włoszech. Jego śmierć była spowodowana
najprawdopodobniej depresją.
Albert Einstein (1879 – 1955), twórca teorii względności
cierpiał na zespół Aspergera. To choroba charakteryzująca się upośledzeniem
umiejętności społecznych przy braku upośledzenia umysłowego. Cierpiący na
zespół odznaczają się często obsesyjnym zainteresowaniem w swojej ulubionej
dziedzinie.
Srinivasa Ramanujan (1887 – 1920) Genialny matematyk,
samouk stworzył prawie 4 tys. wzorów matematycznych! Twierdził, że wyniki i
natchnienie w snach zsyła mu bogini Namagiri. Z przemęczenia dużo chorował.
Prawdopodobną przyczyną śmierci
była raczej ameboza i przebyta w jej wyniku dyzenteria
Lewis Carrol (1832 – 1898), – angielski matematyk,
profesor, pisarz, poeta, fotograf; autor powieści Alicja w Krainie Czarów
(1865) i po drugiej stronie lustra (871) cierpiał na migrenę i różne dziwactwa.
Wolfgang Amadeusz Mozart - chorował na zespół Tourette’a
objawiający się licznymi tikami ruchowymi.
Vincent van Gogh - w ataku schizofrenii obciął sobie ucho.
Robert Schuman -
kompozytor. Ostatnie lata życia spędził w zakładzie zamkniętym.
Virginia Woolf - pisarka. Utopiła się w czasie ataku ostrej
depresji.
Sylvia Plath - pisarka. Wielokrotne ataki depresji,
zakończone samobójstwem.
Ernest
Hemingway - pisarz. Miał depresję paranoidalną, która doprowadziła go do
samobójstwa.
Emily
Dickinson - poetka. Przez całe życie cierpiąca na różnego rodzaju
neurozy.
Joseph Conrad - pisarz. Załamanie nerwowe pod koniec życia.
Francis Bacon - malarz. Paranoik, widział świat jako
osobiste zagrożenie.
Albert Einstein -
matematyk i filozof. Do końca życia nie poradził sobie z własnymi
emocjami.
Wacław Niżyński - wybitny tancerz, w ataku depresji popełnił
samobójstwo.
Może niektórzy odbierają mój tekst
zabawnie, ale trzeba dbać o zdrowie swojego umysłu. Jeżeli się czegoś nie
rozumie należy zagadnienie odłożyć, przespać się. Może jutro nastąpi
iluminacja?
Mnie zależy na odczuwaniu
rzeczywistości duszą, na poznaniu jej zapachu, aury, która otacza przedmioty i
obiekty materialne. Kiedy myślę o
fizykalności świata zagłębiam się w przestrzeń i myślami dotykam obiektów,
które mi się jawią w umyśle. Tak poznałem urok kwarków. Bardziej je czuję niż
znam. Myślą podążam obiegiem krwionośnym i poznaję jej zakamarki. Świat
obejmuję uczuciem. Podobnie wtulam się
w istotę Boga. Z Nim podążam na krańce wszechświata. To pozwala mi dostrzegać
Świat inaczej, głębiej. Nośnikiem duchowym jest muzyka, podobnie jak modlitwa
(różaniec). Wiara, że będę żył wiecznie pozwala mi płynąć, wierząc, że nie
utonę i że życie ma sens.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz