W
poniedziałek, 9 października 2017 r. wróciłem ze szpitala. Mam za sobą zabieg
koronarografii.
Cud techniki. Przez żyłę prawej lub lewej ręki
dostają do serca i diagnozują sytuację, w celu wykrycia nieprawidłowości
w działaniu tętnic wieńcowych. Zabieg trwał 35 minut.
W życiu przeżyłem wymianę soczewek w oczach. Jako młody
człowiek nigdy nie przypuszczałem, że dam sobie dłubać w oczach. Życie zmusiło
mnie do tych doświadczeń. Teraz pozwoliłem na ingerencje w samym sercu. Nie na
miejscu jest Bogu dziękować za okazję, ale doceniam przeżyte doświadczenia.
Poznałem wyniki umysłu ludzkiego. Przy okazji jakość pracy szpitalu. Poza
drobnymi mankamentami jest wzorowo, czysto i profesjonalnie. Nie dziwię się, że
lekarze strajkują. W ich rękach jest
służba zdrowia i nasze życie. Należy się im. Rządy PO nic nie zrobiły dla
lekarzy. Obecny rząd napycha własne kieszenie. Dzisiejsze akcenty nie są w tym
miejscach, gdzie powinny być.
Prezydent nie może się dogadać z własnym ugrupowaniem
politycznym. Podłoże prawne (Konstytucja), ostoja porządku publicznego została
zachwiana. Nie ma się na czym oprzeć. Nie ma płaszczyzny odniesienia. Zastanawiam się, jak można było pozwolić na taką rozwałkę naszej
ojczyzny. PO popełniło wiele błędów, ale daleko byli od hipokryzji. PIS zamiast
poprawiać sytuację na lepsze po swojemu i swoim rozdają apanaże. Swoje
działania przykrywają akcjami nabożnymi (organizując ogólnopolski różaniec),
które Bogu nie mogą się podobać. Za tą postawą religijną kryje się propaganda i
interesy ówczesnej władzy.
Ze szpitala wyszedłem z diagnozą. Serce (po zawale) pozostawić
w spokoju. Trzeba uregulować poziom cukru. Cukrzyca może spowodować dalsze
spustoszenia organizmu. Zabieram się do nowej dyscypliny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz