Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 31 października 2017

Przemyślenia bieżące


          Z niemałą przykrością przyjąłem wiadomość, że dominikanin brat Paweł Gużyński zrzuca habit. Brat Paweł Gużyński był wyjątkowym duchownym. Inteligentny, mądry, widzący Kościół taki jaki jest, odważny w słowie. Można by zaryzykować tezę, że był prawdziwym rycerzem Boga.  Jako człowiek wolny ma prawo wyboru, i nawet Bóg nie uzna mu tego za coś złego. Jeno w sercu żal, że taka kolumna, tak bardzo dzisiaj Kościołowi potrzebna, zachwiała się w swojej posłudze. Jego odejście niejako przymusza mnie do zastąpieniu go w jego głoszeniu Prawdy. Bardzo chciałem się z nim spotkać i pogadać. To nie było mi dane. Życzę mu wspaniałych chwil w życiu z jedną małą prośbą, aby nie porzucał wiary.
             Moje wypowiedzi polityczne pochodzą bardziej z intuicji niż wiedzy. Samo życie dostarcza jednak namacalnych dowodów, że źle się dzieje w polityce i w państwie polskim. Każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje. I żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, się nie ostoi” (Mt 12,25). Ostatnio werdykt ponownego procesu w Suwałkach jest wyrazistym dowodem politycznej manipulacji nad sądami.
          Wymowne jest skazanie Jerzego Owsiaka za brzydkie słowa, a odpuszczenie księdzu Jackowi Międlarowi  jego słów nienawiści. Ignorancja władzy jest taka czytelna. Ich pewność ponownego wyboru blokuje u nich odruch samoobrony. Idą na całego, z butą ignorując przeciwników. Kto tego nie widzi jest ślepy, albo kupiony: „Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości. „(Mt 23,28)
          Ignorancja rządu w stosunku do młodych lekarzy jest  rażąca. Drażnią mnie ich ukrywane uśmiechy, pogarda dla sprawy. Senator Karczewski i inni politycy zarabiają tak wiele w stosunku do młodych wykształconych, że budzi to mój gniew. Jeszcze trochę,  a stanę się socjalistą. 
          W rządzie mamy osoby niegodne tego urzędu. Minister Anna Zalewska ukrywa nazwiska autorów nowych podstaw programowych, mimo decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego MEN, bo sama wie, że poczyniono buble prawne.  Chroni ich przed medialnym linczem.
           Antoni Macierewicz jest nielubiany nawet przez swoich partyjnych kolegów. Nie trzeba być zbyt mądrym, żeby nie dostrzegać jego spustoszenia obronności kraju.
          W sferze zarobków jest istna partyzantka. 32-letni Jakub Kowalski, szef Kancelarii Senatu, rocznie zarabia prawie 260 tys. złotych – donosi „Fakt” informując, że to nie koniec przywilejów bliskiego współpracownika Stanisława Karczewskiego. Wcześniej „Newsweek” informował, że kancelaria wynajęła Kowalskiemu mieszkanie za 2200 zł miesięcznie, a pracownicy kancelarii w godzinach pracy wnosili i skręcali mu  meble. Zarobki te i inne można porównać z zarobkami pracowników niższego szczebla. To jest granda! Co na to zwolennicy partii rządzącej?
          Nie rozumiem, jak wielu wykształconych ludzi, moi znajomych nie zauważają destrukcyjne rządy obecnej władzy. To, że się pokazują w postawie modlitewnej nic nie znaczy. To profanacja tego co jest mi bliskie. Zwracam się do moich znajomych. Otwórzcie szeroko swoje oczy i uruchomcie procesy myślowe. Czy nie widzicie szerzącego się dziadostwa. Czy można was kupić zasiłkiem pieniężnym i obrazkiem „świętych” polityków?! Nie dajcie się omamić. Do prawdy dochodźmy wg własnego rozumu i sumienia. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt 16,26).
          Władza dąży do kierowania życiem obywateli. Ja tego nie chcę. Mam własny plan. Problem wolnych niedziel można rozwiązać inaczej. Padło już wiele rozsądnych propozycji.  Można słuchać opozycji, bo ona ma również dobre pomysły.
          Popieram panią Hannę Fronkiewicz - Waltz prezydent miast Warszawy. Ona broni praworządności i ludzkiej godności. Minister Patryk Jaki sprawia wrażenie gówniarza, który dostał się do władzy. O jego szefie nie wspomnę.
          Kościół, który ma być ostoją i gwarantem głoszonego Dobra, w Polsce jest podzielony, co czyni zgorszenie. Głównym, a nie jedyny bohater rozdziału ks. Tadeusz Rydzyk jest tego przykładem:  „Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią.” (Mt 23,3).
          Skandalem jest Msza poświęcona gloryfikacji tych, którzy zabijają zwierzęta. Rozumiem potrzebę, ale Kościół ma się kojarzyć z życiem, a nie śmiercią. Minister Szyszko popłakał się. Co za ironia i cynizm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz