Łączna liczba wyświetleń

środa, 1 listopada 2017

Wszystkich świętych


          Według encyklopedii Wikipedii:  „Uroczystość Wszystkich Świętych (łac. Sollemnitas Omnium Sanctorum) – w Kościołach łacińskich uroczystość ku czci wszystkich chrześcijan, którzy osiągnęli stan zbawienia i przebywają w niebie, przypadająca corocznie na dzień 1 listopada, treściowo połączona z następującym po niej obchodem liturgicznym Dnia Zadusznego. W doktrynie Kościoła katolickiego jest wyrazem wiary w obcowanie świętych i powszechne powołanie do świętości.
          Uważa się, że uroczystość Wszystkich Świętych wywodzi się ze wspominania w jednym, wybranym dniu, wszystkich męczenników chrześcijańskich. Obchody takie, w różnych Kościołach wschodnich prowincji Cesarstwa Rzymskiego, wprowadzano w IV wieku. Ich daty były zróżnicowane lokalnie, ale najczęściej przypadały w okresie Wielkanocy. Efrem Syryjczyk zanotował, że w połowie IV wieku, w Edessie obchodzono wspomnienie wszystkich męczenników 13 maja. Według kalendarza z Nikomedii z IV wieku, przypadało ono na pierwszy piątek po Wielkanocy. Ten termin przyjął w V wieku Kościół perski, zachował się on współcześnie w kalendarzu Kościoła chaldejskiego”.
          W VI wieku obchody te rozszerzono na wszystkich zmarłych, którzy osiągnęli stan zbawienia. Papież Jan XI (931 – 935.) wyznaczył 1 listopada na dzień obchodzenia tego święta. Obecnie rozróżnia się święto Wszystkich Świętych od święta Zmarłych (Zaduszki).
          Łączenie powyższych świąt  z maskaradą  Halloween nie bardzo mi się podoba. To tania rozrywka dla ludu i dzieci. Rozumiem podłoże, które wywodzi się ze sprzeciwu i  pogardy śmierci, ale rekwizyty (duchy, demony, zombie, wampiry, czarownice, trupie czaszki, nietoperze, czarne koty itp) są zbyt teatralne do poważnego zagadnienia życia i śmierci.
          Śmierć jest ostatnim epizodem życia człowieka na ziemi. To chwila uroczysta, zamykająca pierwszy rozdział wieczności człowieka. Tej chwili należy się szacunek.
          Do ludzi zmarłych często się odwołujemy. Szukamy zrozumienia i pośrednictwa do Boga. Liczymy na ich pomoc, nie wiedząc, że rozdziela granica nas natur: duchowej od materialnej. Zmarli poddani są tym samym regułom co żywi ludzie. Kontakt bezpośredni jest utrudniony w obie strony: „między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać” (Łk 16,26).
Pochylmy się nad grobami i oddajmy należną cześć naszych przodkom. Modlitwami naszymi pomagajmy tym, którzy nic nie mogą zrobić dla siebie i swojego zbawienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz