Przychylna iteracja Kościoła i PISu bierze się z
podobieństw stosowania tej samej strategii. Kościół jest hierarchiczny, PIS ma
swojego wodza. Kościół bazuje na celebracji kościelnej. PIS demonstruje swoje
przywiązanie do tradycji religijnych. Kościół ma swoich wiernych wyznawców. PIS
ma wiernych członków. Kościół opiera się na cynizmie (obłudzie). PIS czyni
podobnie. W tej formacji panuje nieszczerość, dwulicowe działania, hipokryzja i
zakłamanie. Jej działania zarażają podatnych i słabszych psychicznie. Kościół
również bazuje na ludzkiej niewiedzy i głupocie. Kościół i PIS bardzo lubią
splendory i pieniądze. Kościół
spartaczył przesłanie i naukę Chrystusa. PIS niszczy zasady demokracji.
W Kościele do tej pory króluje gnostycyzm tj. zatajanie
prawd i w mawianiu ludziom zdarzeń nie z tej ziemi. PIS ukrywa swoje prawdziwe
intencje, a i tak wypływają one na wierzch jak g..... w szambie.
Ludzie świeccy wykorzystują elementy religijne do swoich
partykularnych interesów politycznych: "Obłęd na komisji sejmowej.
Posłowie śpiewają "Boże, coś Polskę", kobieta ogłasza, że jest Matką
Boską". Kościół wykorzystuje narzędzia prawa świeckiego do zagarnięcia
majątków ziemskich, innych precjozów i
zdobyczy materialnych.
Obrońcy krzyża sprofanowali największą świętość religijną
chrześcijaństwa. Wykorzystali krzyż do swoich histerycznych zachowań.
Jak mówią mądrzy ludzie, zło zniszczy się samo. Pozwólmy mu
samemu dojrzewać. "A już i siekiera do korzenia drzew
przyłożona jest; wszelkie tedy drzewo, które nie przynosi owocu dobrego, bywa
wycięte, i w ogień wrzucone" (Mt 3,10). Biedni partyjniacy i
rządzący nie widzą przyszłości, która będzie dla nich jednym wielkim wstydem, ą
będą zmuszeni żyć dalej. Ich obecne kariery zostaną niechlubnymi epizodami.
Historia ich zweryfikuje. Nadgorliwość szaleńca zniszczy ideały niezawinionego
brata. Działania PISu doprowadzą do nienawiści pamięci Lecha Kaczyńskiego. Pomniki
będą opluwane. Zwłoki pary prezydenckiej zostaną wyniesione z katedry
wawelskiej. Czy oni tego widzą?
Dla osób takie jak ja, panuje olbrzymi dyskomfort. Wiara,
która jest niemal wiedzą poddawana jest próbie religijnych nierzetelności.
Trzeba żonglować pomiędzy prawdą katechetyczną, a własnym rozeznaniem duchowym.
To trzeba zmienić. Nikt inny tego nie zrobi lepiej jak właśnie Kościół. Żeby
tylko miał odwagę na aggiornamento. On ma wiedzę i narzędzia epistemologiczne.
On ma fachowców, wspaniałych teologów. Nad nim czuwa Boża Opatrzność.
Kościół chroniąc sacrum przed profanum powinien zakazać
wynoszenia ich z miejsc do tego przeznaczonych. To co jest nam drogie trzeba
zachowywać w najgłębszym zakamarkach sanktuarium duchowym człowieka. W czasie
publicznej celebry trzeba ochraniać sacrum z najwyższą atencją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz