Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 16 listopada 2017

Zło antyfazą doskonałości


          Opis ludzkiej grzeszności jest zawarty w symbolice nieposłuszeństwa Bogu człowieka (Adama i Ewy) zrywającego owoc z drzewa poznania dobra i zła. Hagiografowie starali się wytłumaczyć pojawienie się na świecie zła. Bóg stworzył Świat i jak sam recenzował słowami hagiografów, wszystko co sam stworzył było dobre. Skąd więc pojawiło się zło?
           Śledząc całość tekstu Pisma Świętego można odczytać, że zło jest czymś naturalnym w świecie rzeczywistym. Jak to rozumieć? Każda niedoskonałość jest antyfazą doskonałości, która przypisywana jest Bogu. Tylko Bóg jest doskonały. Wszystko inne jest w sprzeczności z dobrem, jest w negacji. Zło, a zwłaszcza bytowe (szatan) nie ma miejsca. Nie wolno mówić, że to Bóg odpowiedzialny jest za zło, które panuje. Zło jest niedoskonałością względem doskonałego Boga. Pojęcie grzechu pierworodnego jest zabiegiem literackim. Owszem można doszukiwać się tego pierwszego grzechu, ale to jest bezsensowne. Niedoskonałość, czyli zło istnieje od pojawienia się pierwszego  bytu stworzonego. Ta właściwość rzeczy zostanie później uwypuklona przy mówieniu, że ciało jest grzeszne, słabe, ulegające pokusie. O konieczności istnienia zła mówił Chrystus: "Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia" (Mt 18,7). Jest to stwierdzenie faktu.
           Wprowadzenie pojęcia szatana jest zabiegiem dyscyplinującym wiernych. Opowieść, o upadłych aniołach jest tylko sposobem tłumaczącym, a nie  opisem prawdy. Pojęcia: Anioła i szatana tak zostały wpojone w umysł wiernych, że bardzo długo nie będzie można jej z mózgu wyplenić. Będąc słuchaczem wykładu w Seminarium kieleckim dyskusja na ten temat musiała się zakończyć. Wykładowca pozostał przy swoim przekonaniu o istnieniu szatana. Cóż poradzić?
           Dogmat grzechu pierworodnego mówi o skazie na duszy popełniony pod wpływem szatana, która przechodzi na dalsze pokolenia. Ta konkluzja pozbawiona jest logicznych racji. Dalsze pokolenia mają cierpień za grzech niezawiniony? Taki dogmat  ukazuje Boga w złym świetle, bo On jest projektantem Świata rzeczywistego.
          Pozbawienie racji istnienia grzechu pierworodnego i zamiana go na grzeszność (proces) ma wpływ na  dogmat Niepokalanego poczęcia, które mówi, że Maryja, Matka Jezusa urodziła się bez tego grzechu. Kolejna niedorzeczność ukazująca "nepotyzm" Boga.
          Brak grzechu pierworodnego skutkuje na całą katechezę chrześcijańską. W logicznym porządku i w konsekwencji inne dogmaty rozsypują się jak domek z kart. Czy można czcić chrześcijaństwo pomijając zamysły konceptualne, i radosną twórczość pisarzy chrześcijańskich. Można. I ja to czynię od wielu lat.          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz