Trzeci dzień stworzenia: "A potem Bóg rzekł:
«Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże
powierzchnia sucha!» A gdy tak się stało, Bóg nazwał tę suchą powierzchnię
ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. Bóg widząc, że były dobre, rzekł: «Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy
dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w
których są nasiona». I stało się tak. Ziemia
wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa
rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że
były dobre. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień trzeci. " (Rdz
1,9–13).
Trzeci dzień jest dniem przygotowania Ziemi do powołania
życia. Nie ma pod sklepieniem niebieskim ani jednej takiej planety, mimo że tak
liczne są galaktyki, oprócz Ziemi, na której rządziły by tak korzystne prawa
akuratne do potrzymania życia. Wszystkie warunki egosystemu są akuratne i
wzajemnie się wspierające. Prawa biologii współpracują z prawami przyrody.
Ziemia jest chroniona od czynników zewnętrznych. Ziemia jest w ramionach
Opatrzności. Pole magnetyczne skutecznie broni ją od promieniowania
kosmicznego. Na ziemi pojawiły się rośliny, żyjące byty, którym przypadła rola
służebna. One powiem stanowiły pożywienie dla
wyższych form życia. Bóg pokazał następną zasadę egzystencjalną
współistnienia i współstanowienia. Życie ma sens dla innych stworzeń. Bóg
daje życie, aby ono dawało życie innym. Pojawia się zagadnienie ofiary.
świat nie jest zbiorem pojedynczych obiektów, ale zespołem współgrających ze
sobą elementów. Bóg ujawnia przez natchnionego hagiografa swoją koncepcję
stwórczą. Sam staje się dla siebie recenzentem: A Bóg widział, że były dobre"
(Rdz 1,9–13). Słowa te są rodzajem pieczątki, metki mówiącej o jakości obiektów
stworzonych. Wszystko co czyni Bóg jest dobre i tego należy się trzymać.
To jeden z kluczy koniecznych do rozpoznania tego co od Boga pochodzi.
Cokolwiek uczyni człowiek ma w sobie znamiona niedoskonałości. Ta zasada nie
jest szczególnie wykorzystywana i stosowana w Kościele. Szkoda, bo to doskonałe
narzędzie rozpoznawcze. Hagiograf wspomina o różnorodności gatunków. Świat
ubogaca się i staje się coraz piękniejszy. Nasiona są chronione w owocach
roślin. Każde nasienie jest zaczynem nowej rośliny, która dojrzewając staje się
samodzielna. Suche lądy są areną na której rozegra się jeden z
najdonioślejszych aktów stwórczych. Pojawi się człowiek.
W czwartym dniu: "A potem Bóg rzekł: «Niechaj
powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień
od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; aby
były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią». I
stało się tak. Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło
dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. I umieścił je Bóg na
sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; aby rządziły dniem i nocą i
oddzielały światłość od ciemności. A widział Bóg, że były dobre. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień czwarty"
(Rdz 1,14–19) stworzenia Bóg zabezpieczył Ziemi stały dopływ energii. Uczynił
to z rozmachem rozrzucając na Niebie miliony gwiazd, które by nie tylko
świeciły, ale cieszyły oczy swoją urodą. Hagiograf ponownie zaznaczył, aby
wszyscy zapamiętali: co Bóg uczyni jest dobre. Ten wspaniały refren się jeszcze
powtórzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz