Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 11 marca 2019

Kształtowanie się doktryny chrześcijańskiej


      Za pontyfikatu papieża Hygina (136/8-140/2) do Rzymu przybył Cerdon (Cerynt), Walentyn głosząc ideały gnostycyzmu judeochrzescijańskiego. Papież był filozofem i znane mu były gnostyczne poglądy. Były one sprzeczne z doktryną wiary chrześcijańskiej.  Nie była ona jeszcze tak mocno ugruntowana, bo papież musiał korzystać z mądrości Justyna zw. Męczennikiem. Justyn był apologetą. Bronił wartości chrześcijańskich, w tym wartości Eucharystii. Był przeciwny wielożeństwu (Jakuba z Leą i Rachelą). Ten przypadek starotestamentowy tłumaczył proroczą misją Chrystusa wobec Synagogi (Lea) i Kościoła (Rachela) (por. Rdz 29,16–19). Jest autorem koncepcji Objawienia, którą dostrzega się poza chrześcijańskich naukach filozofów (np. Sokrates). Dla papieża był bardzo pomocny w ustosunkowaniu się do głoszonych gnostycznych poglądów. Głosił nowe podejście do etyki seksualnej. Swymi pracami przyczynił się do rozbudowy doktryny chrześcijańskiej. Papież gdy zorientował się intencją heretyków, chęcią przejęcia władzy,  wykluczył ich ze wspólnoty. Tym samy umocnił swoja pozycję wobec kleru ulepszając organizację Kościoła. Wykluczeni heretycy uprzykrzali życie kolejnemu papieżowi Piusowi I (142–155).
          Za pontyfikatu Piusa I przybył jeszcze jeden chętny do przejęcia wspólnoty. Nazywał się Marcjon. Dysponował wielka kasą. Pius I nie dał się przekupić (200 sesterów). Marcjon odjechał i założył własny Kościół w Mezopotamii.
          Papież przeciwstawił się również dualizmowi gnostycznemu w kwestii ducha i materii głoszonego przez Walentyna.. Gnostycyzm zakłada, że materia z natury jest zła, ale duch jest dobry. W wyniku takiego założenia, gnostycyzm wierzy, że cokolwiek uczynimy w ciele (życiu doczesnym), nawet najgorszy grzech, to nie ma on żadnego znaczenia gdyż prawdziwe życie i tak istnieje wyłącznie w rzeczywistości duchowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz