Łączna liczba wyświetleń

środa, 27 marca 2019

Wspólna doktryna wiary


         Kiedy pojawiła się religia monoteistyczna pojawiło się pismo. Ta nowa umiejętność została wykorzystania do pisania zapisków, ksiąg, w których można było opisywać podstawy religii. Różne zapisy z czasem został zebrane, uporządkowane i zredagowane. Etapów redakcji było wiele w historii. Treści miały różne formy literackie. Opisów historycznych było niewiele. Nie było takiej potrzeby. Za bank informacji historycznych uważano przekaz pamięciowy (tradycję). Przez 1000 lat edycji Pisma Świętego narodził się osobliwy styl przekazu biblijnego, niespotykany w innych dziedzinach. Najkrócej można go opisać jako literackie obrazy zdarzeń religijnych. Czy były one prawdziwe? Podobnie jak obrazy malowane. Wyrażają głównie wrażenia artysty i jego sposób patrzenia. Aby odczytać obraz literacki trzeba dokonać jego analizę (egzegezę), biorąc pod uwagę wiele czynników, jak okres powstania, umiejętności pisarza, ówczesną świadomość, poziom intelektualny i zapotrzebowanie społeczne, kulturowe. Pisano względem bieżących potrzeb. Aby dzisiaj właściwie odczytać teksty trzeba uwzględniać wszystkie uwarunkowania powstawania tekstu. Czy Pismo Święte przekazuje Prawdę? Zdecydowanie tak, ale jest to prawda głównie religijna, a nie faktograficzna. Ważne jest to, co autor chciał swoim tekstem przekazać. Historia zdarzeń miała mniejsze znaczenie. To co dotyczy Boga ma wymiar nieskończony. Kiedy coś się wydarzyło, przy takim podejściu, niewiele znaczy. To dzisiaj mamy potrzebę wszystko systematyzować, przedstawiać chronologicznie i korelować z różnymi dziedzinami i wydarzeniami. Parę tysięcy lat temu tak nie było.
          Można postawić pytanie, czy nie można na nowo stworzyć doktrynę religijną? Uważam,  że można, bo Prawda jest jedna, choć jest wielkie niebezpieczeństwo powstawania tysięcy mutacji religijnych. Jeżeli, jak wspomniałem, Bóg działa w okresie nieskończonym, to w każdym momencie można włączyć do linii czasu początek myśli religijnych. Im ten moment jest bliżej współczesności, tym lepsze są narzędzia badawcze.
         Już o tym pisałem, że twórcy religii chrześcijańskiej popełnili błąd podłączając się do religii starszej – judaistycznej. Obciążyli doktrynę wiary błędami braci starszych. Teraz wychodzą tego konsekwencję.
          Kto mógłby obecnie dokonać takiej nowej konstrukcji wiary? Jest za dużo niebezpieczeństw. Przykładem jest New Age i inne,  aby nabrać do nowej doktryny zaufanie i ją zaakceptować. Rozwiązań może być wiele, ale ja zaufałbym Radzie kościołów składającej się ze wszystkich religii (powszechny ekumenizm), które bez obciążeń umieli by dyskutować i wypracowywać wspólną formułę wiary. Baza jest jednoznaczna. Wszystkie religie monoteistyczne mają wspólną prawdę. Stwórca Świata istnieje. Celsus, żyjący w II wieku po Chr. wnikliwy polemista antychrześcijański mówił: „nie ma żadnej różnicy, czy nazwiemy Boga Zeusem, jak robią Grecy, czy nadamy Mu inne imię, używane przez Egipcjan albo mieszkańców Indii”. Wszystko inne można sformułować od nowa. Ta sugestia nowej doktryny wiary jest zadaniem na przyszłe pokolenia. Dzisiaj ten pomysł może wzbudzać niechęć. Przyzwyczajenia do swojej wiary są zbyt silne, ale w końcu zwycięży rozsądek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz