Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 12 marca 2019

Zasada trynitarna jako paliwo


          Wiara chrześcijańska głosi, że objawiający się Bóg jest Ojciec, Synem i Duchem Świętym, a przy tym jednym Bogiem. Dalej głosi ona, że Chrystus jest wcielonym Synem Bożym, że narodził się w czasie jako człowiek, a przecież przed wszystkimi czasami jest u Ojca.  Ta struktura trynitarna musiała się zderzyć z logicznym pojmowaniem ludzkiego myślenia. W III wieku prezbiter Arius z  Aleksandrii zwrócił uwagę, ze Bóg jest monadą. absolutnie jedyny, transcendentny i nieporuszony.  Ideał Boga składa się z trzech Osób boskich, które różnią się od siebie. Jeżeli Ojciec i Syn są od siebie różni, to różnica ta nie może istnieć w Absolucie, ale musi należeć do sfery stworzonej.  W teologii chrześcijańskiej trynitarna rzeczywistość przenika się wzajemnie z racji jedności Bożej natury. Ta skomplikowana struktura została objawiona w Piśmie Świętym
i obliguje do wiary wszystkich chrześcijan. Można zadać pytanie, czy taka jest Prawda, czy jest to tylko niefortunny obraz przekazany przez autorów świętych ksiąg? Dogmatyka kościelna trzyma się tej Prawdy objawionej. Jej ufa bezgranicznie. Nie dopuszcza żadnej krytyki i zmiany doktryny wiary. Można zapytać, czy Bogu zależało na tym  aby pokazać, że Bóg może działać przeciwko własnych zasad. Czy istocie stworzonej (narodzonej) jakim jest Jezus  można przypisywać boskie paradygmaty?  Czy skutek (istota stworzona) może być jednocześnie przyczyną (Istotą stwarzającą) ?
            Dla Ariusza prawdziwym Bogiem jest wyłącznie Ojciec. Sobór w Nicei w 325 roku pozostał przy prawdzie objawionej. Ariańska interpretacja została odrzucona. 17 biskupów zgłosiło sprzeciw. Kiedy cesarz Konstantyn zagroził im wygnaniem zmienili zdanie. Co nie znaczy, że znikły wątpliwości.
                  W dzisiejszym oglądzie wiary trzeba brać pod uwagę, że zasada trynitarna zakorzeniła się tak mocno w wierze, że każda próba jej reinterpretacji jest skazana na wielkie problemy. Tylko nieliczni, którzy wiarę podtrzymują rozumem wiedzą, że struktura trynitarna jest konstrukcją do stałego podsycania polemiki. Wiarę nie można zamknąć w kokonie pierwszych głosicieli. Ona stale musi inspirować, pobudzać do dyskusji, sprzeciwów. Stale na nowo trzeba odnawiać swoją wiarę. Zasada trynitarna jest paliwem dla dalszych pokoleń. To dzięki powyższej polemice, mojego sprzeciwu, a może i gniewu zadałem sobie trud powołania pojęcia Aktu działającego, który spina trzy Osoby boskie w jednego Boga. Mnie się udało. Głód prawdy został zaspokojony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz