Religia, kult religijny jest formą wyrazu tego co ma się
w sercu. Można nie uznawać żadnej religii. a być osobą duchową. Dusza jest
sanktuarium ludzkiej duchowości. Nawet na zaoranej glebie sumienia może
wyrosnąć ziarenko wiary. Mieszkańcy Związku Radzieckiego nie zapomnieli o
wierze. Po wyzwoleniu, na nowo odrodziła się u nich religijność. Ateizm
rosyjski zanika.
Wiara rodzi się w sercu, ale kult jest elementem
kulturowym narzucony przez rodziców i środowisko. Każdy kult ma swoje paradygmaty
i formy wyrażania. Spotkania między
kulturowe mogą mieć miejsce gdy kult ma drugorzędne znaczenie. Czy można
uczestniczyć w innym kulcie wiary? Sam doświadczyłem tego w meczecie w Hurgacie (Egipt), gdziw wspólnie
modliłem się z muzułmanami. Było trochę niezręcznie, przez brak wiedzy, ale
serdecznie. We Lwowie uczestniczyłem w mszy w Kościele Prawosławnym. Podobnie w
Kościele koptyńskim w Egipcie. Było to zdarzenie interesujące. W Kielcach uczestniczyłem w spotkaniach w zborze
Adwentystów. Ze wspomnianym spotkań ugruntowałem wiedzę, że ludzie potrzebują
wiary.
Dzisiejszy
Kościół katolicki przeżywa kryzys. Istnieje obawa, że jego wpływ się zmniejszy.
Może tak, ale nie powinniśmy bać się o
wiarę. Ona przetrwa, bo nadzieja umiera ostatnia. Tą nadzieją jest
pragnienie wiecznego życia. Odrzuca się myśl, że ludzkie życie nie jest zdarzeniem zamkniętym w czasie.
Wiara nie podsycana usypia. Człowiek duchowo umiera za
życia. Coraz mniej staje się czuły, wrażliwy. Podąża za technicznym rozwojem.
Powoli staje się częścią machiny cywilizacyjnej, kultowej i technicznej. To
jest groźne, zwłaszcza dla młodych. Brak duchowości doprowadzić może do
frustracji, lęków, depresji i ciężkich chorób psychicznych. Najlepszym
lekarstwem dla duszy nie jest farmakologia,
a obecność drugiego człowieka. Tym narzędziem sprawczym jest uczucie,
troska, pomoc. Człowiek przygotowany i wewnętrznie silny może wesprzeć się
modlitwą, medytacją. Aby człowiek mógł sam pokochać musi być wprzód kochany.
Bez tej autostrady nie pojedzie, bo nie jest do tego zdolny. Aby Bóg mógł
działać w ludzkim sercu droga do niego musi być udrożniona. Trzeba pracować nie
nad wiedzą religijną a wolą. Ona sama zdecyduje kiedy jest zdolna przyjąć dary
wiary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz