Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 17 marca 2013

Różne formy Objawienia się Boga


          Według definicji encyklopedycznej „Objawienie Boże” (łac. revelatio odsłonięcie)  to bezpośrednie lub pośrednie działanie Boga w celu ujawnienia człowiekowi swojego istnienia, natury i zbawczej woli [...][1]. Warto podkreślić, że „objawienie” ma miejsce nie tylko w biblii. W niej ujawnione są różne formy Objawienia, najpełniej zrealizowane w Jezusie Chrystusie. Według Ojców Kościoła dostępne jest nie tylko wybranemu narodowi, lecz wszystkim ludziom (Justyn, Ireneusz, Orygenes). W dawniejszej apologetyce katolickiej (traktat De religione revelata. De vera religione) wykazywano, że znajduje się ono tylko w religii chrześcijańskiej, która jako jedyna jest religią prawdziwą. Dobrze, że zrezygnowano z tego fałszywego poglądu, choć pozostawiono ostre kryteria rozpoznawcze.
          Według poglądów Josepha Ratzingera (opisanej w swojej autobiografii) z czasów soboru  Objawienie nie może istnieć tylko przez samo Pismo [...]. Objawienie musi się odzwierciedlać w PŚ, ale nie może być z nim identyczne. Sądzi również, że Objawienie jest zawsze większe od samego Pisma. J. Ratzinger rozumie, że Objawienie oznacza zbliżenie się Boga do człowieka i jest większe, niż słowa Pisma świętego. Objawienie to coś żywego i musi zostać przyjęte i zrozumiane.
          Jak już wcześniej, wielokrotnie  sygnalizowałem pierwsze „Objawienie żywe” następuje już u każdego rodzącego się człowieka (Objawienie pierwotne, naturalne, osobowe). Bóg uczula (udziela łaski) każdego na siebie. Każdy może wzbudzić w sobie pragnienie Boga. Mechanizm jest bardzo zróżnicowany i wymaga obszernego opracowania. Na tym tle pojawiły się pierwotne religie. Z braku wiedzy, strachu, interesów plemiennych religie te były na różnym poziomie prawdy. Najważniejszy sens „objawienia” był jednak zachowany – istnienie Boga (Stwórcy). Natura Boga była jednak różnie spostrzegana. Narodził się panteizm w odróżnieniu od religii dostrzegających Boga jako Osoby: Mądre i celowe urządzenie świata wykazuje, że Stwórca jest Bogiem osobowym, który ma rozum i wolę, czyni wszystko, co zechce (Ps 115,3).
          Biblia powstała w małym narodzie żydowskim. Jej korzenie sięgają religii plemion sąsiedzkich. Można w niej spotkać różne obce naleciałości.
          Bardzo ciekawym, a mało wykorzystanym „objawieniem Boga” jest sam Wszechświat. Z dzieł Bożych można odczytać wiele o Stwórcy oraz o Jego zbawczej woli: Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła (Rz 1,20).  Natura ujawnia Boże zamysły. Nie wszystko jest zrozumiałe i dziś. Wiele rzeczy bulwersuje, a nawet złości. Np. niejednokrotnie stawiane są pytania dlaczego Bóg dopuścił okrucieństwo w przyrodzie. Sam podjąłem próby rozszyfrowania tej tajemnicy (aspekt ofiarny).
          Przyroda, natura jest wielkim nauczycielem. Podpatrując życie zwierząt można odkrywać nieprawdopodobne zależności, relacje, prawa współistnienia. Poza okrucieństwem, które wynika z instynktu zwierząt, a nie ze złej woli, świat przyrody jest piękny. Świadczy to o Wielkim, Inteligentnym Architekcie i Budowniczym Wszechświata. Wiedza o Wszechświecie wyraźnie wskazuje, że istnieje Stwórca. Mozolnie odkrywamy rzeczy tej ziemi, z trudem znajdujemy, co mamy pod ręką – a któż wyśledzi to, co jest na niebie? (Mdr 9,16); gdyż bardzo wiele dzieł Jego pozostaje w ukryciu (Syr 16,21).
          Jawne przyznawanie się do ateizmu traktuję jako wyznanie małego „niedouczonego Jasia”: Głupi z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga, z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy (Mdr 13,1). W psalmach czytamy: Mówi głupi w swoim sercu: «Nie ma Boga» (Ps 14(13),1; por. 53,2).  Lepiej, aby niewierzący przyznawali się do agnostycyzmu poznawczego pozostając jakby w niepewności. Wobec dzisiejszej wiedzy brakuje narzędzi matematycznych i logicznych, aby udowodnić wieczność świata, materii itp. 
          Religijne dowodzenie istnienie Boga można nazwać poszlakowe, ale argumentów „za” jest tak wiele, że prawdopodobieństwo istnienia Boga dla wielu, staje się wiedzą. Sokrates (469–399 przed Chr.) opierając swe twierdzenie na celowości ustrojów, mówił: Bóg jest i być musi!


[1] Encyklopedia Katolicka KUL Lublin 2010, tom. 14, hasło Objawienie Boże, kol. 157; 177–178. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz