Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 31 marca 2013

Ewangelia wg Marka cz.10


          Dla ciągłości wykładów przedstawiam w podobnych zarysach już wcześniej opracowany i opublikowany temat Nauczanie w Przypowieściach (12.04.2012 r.).
          W Ewangelii Marka po perykopie Przypowieść o siewcy (Mk 4,1–9) jest jej dziwne wyjaśnienie:
Cel przypowieści:

A gdy był sam, pytali Go ci, którzy przy Nim byli, razem z Dwunastoma, o przypowieść.  On im odrzekł: «Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach,  aby
patrzyli oczami, a nie widzieli,
słuchali uszami, a nie rozumieli,
żeby się nie nawrócili i nie była im wydana [tajemnica]».
I mówił im: «Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże zrozumiecie inne przypowieści? (Mk 4,10–13).
          Uważna lektura powyższej perykopy zdumiewa przewrotnością. Można odnieść wrażenie, że Jezus mówi w przypowieściach po to, aby celowo nauka: Jego nie była zrozumiała przez słuchaczy.
aby patrzyli oczami, a nie widzieli,
słuchali uszami, a nie rozumieli,
żeby się nie nawrócili i nie była im wydana [tajemnica].

          Żeby zrozumieć narrację tekstu należy wiedzieć, że jest on oparty na słowach Boga skierowanych do właśnie powołanego Izajasza: I rzekł [mi]: Idź i mów do tego ludu: Słuchajcie pilnie, lecz bez zrozumienia,  patrzcie uważnie, lecz bez rozeznania!  Zatwardź serce tego ludu,  znieczul jego uszy, zaślep jego oczy, iżby oczami nie widział  ani uszami nie słyszał, i serce jego by nie pojęło, żeby się nie nawrócił i nie był uzdrowiony (Iz 6,9–10).
          Tekst ten pokazuje źródło, ale nie wyjaśnia sposobu narracji. W mowie potocznej mówi się: patrzysz, a nie widzisz! Zdanie to wymawiane jest ze zdumieniem i pewną pretensją. Jak możesz patrzyć, a tego nie zauważyć. Można to ująć inaczej: Patrz, a zobaczysz.
          Spróbujmy przetransformować w podobny sposób tekst Markowy:
Patrzcie, a zobaczycie,
Słuchajcie, a dowiecie się,
Jak się nawrócicie będziecie rozumieli moją tajemnicę.
          Przyjęta narracja Jezusa jest typowo żydowska. Miała ona na celu sygnalizowanie już pewnych prawd (wiedzy), ale nie do końca. Jezus tylko stopniowo ujawniał się jako Mesjasz[1]. Idea i rola mesjasza do dziś jest zagadką, a co dopiero dla prostego ludu. On nie był wstanie ogarnąć całej konstrukcji teologicznej królestwa Bożego, jego założenia, wartości, struktury oraz tajemnicy mesjańskiej. Zdolni do tego byli tylko nieliczni (np. uczniowie, ale i tak w różnym stopniu). Aby zrozumieć, trzeba zdobyć się na pewien wysiłek. Nagrodą będzie dochodzenie do prawdy i głębsza znajomość rzeczy.
          Tekst Markowy ujawnia, że świadomość religijna ma kilka warstw poznania.
– Najniższa warstwa poznania reprezentowana jest przez tzw. religijność ozdobioną, barokową, ckliwą i dość infantylną. Zdarzenia biblijne, symbolika religijna przyjmowane są dosłownie. Fundamentalizm i fanatyzm religijny jest blisko.
– Warstwa parafialna oparta głównie na katechezach i kazaniach głoszonych w kościołach, zdyscyplinowana względem władz kościelnych. Łatwa na wpływy  charyzmatycznych głosicieli wiary. Idolatria jest blisko. Symbole religijne mają najczęściej rzeczywisty charakter.

– Warstwa intelektualna. Znajomość Pisma świętego. Rozróżniają rodzaje literackie w Piśmie św. Dociekliwi, ale w ramach zasad określonych przez Kościół.
  Warstwa akademicka. Szukanie prawdy w ramach obowiązujących zasad i dogmatów. Bardziej śmiali teologowie niejednokrotnie przedstawiają własne, odkrywcze spojrzenia na wiarę.
  Warstwa stale poszukująca, niespokojna, odkrywcza, otwarta. Narażona na przykrości, inwektywy, a nawet wykluczenie z kościoła.


[1] Wydaje się że mesjasz jest terminem bez wskazania na konkretną osobę. Można uważać też, że mesjaszy (wyzwolicieli narodowych) mogłoby być więcej. Np. Szymon Bar-Kochba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz