Łączna liczba wyświetleń

piątek, 1 marca 2013

Ewangelia wg Mateusza cz.48

          To co zaskakuje i fascynuje w Piśmie świętym to jego wielowarstwowość i ponadczasowość. Niektóre fragmenty są bardzo aktualne i dzisiaj. Wydaje się, że wiele jeszcze tajemnic przechowuje to niezwykłe Pismo. W perykopie Ostrzeżenie przed uczonymi w Piśmie (Mt 23,1–12) Jezus przestrzega: Czyńcie więc  i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią  Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.  Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony (Mt 23,3–11). Tekst jest bardzo czytelny i aktualny. Nic dodać i nic ująć. Kapłani, uczeni w piśmie też są ludźmi. Podlegają tym samym pokusom i słabościom ciała, co inni wierni. Trzeba oddzielić prywatne zachowanie kapłanów od ich zadań duszpasterskich i głoszonych kazań. Oczywiście, od kapłanów bardzo wiele się wymaga. Bądź, co bądź, są oni to wybrańcami Boga. Tak jak ludzie, tak i Bóg-Ojciec oczekują od kapłanów świętości, dobrych przykładów, właściwych zachowań itp. Kto może niech pojmuje i obdarzy kapłanów troskliwą modlitewną opieką, a Bogu niech zostawi sąd nad Bożymi pomazańcami: Nie dotykajcie pomazańców moich, a prorokom moim nie czyńcie nic złego (1 Krn 16,22; Ps  105,15). Nie wszystkie winy należy im przypisywać. Warto mieć na uwadze, że:  Ryba psuje się od głowy (przysłowie francuskie). Kościół jest pochodzenia Boskiego, ale składa się z ludzi, z całą ich niedoskonałością. Grzeszność ludzka przenosi się na image instytucji. Czy dzisiejszy Kościół jest tym samym Kościołem, który założył Jezus Chrystus? Co do sakramentu jest taki sam, co do instytucji ma za sobą bagaż dobrych i złych doświadczeń. Kościół Chrystusowy nie może ulec zmianie, bo jest pochodzenia Boskiego. Sam Jezus Chrystus jest kamieniem węgielnym tej specyficznej budowli. Kościół instytucjonalny jest żywym organizmem, który powinien doskonalić się jak każdy z nas. Nie znaczy, że trzeba zmieniać princypia, struktury, sposoby sprawowania władzy. Trzeba jedynie oczyścić je z grzechów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz