Tradycja przypisuje autorstwo czwartej Ewangelii Janowi, synowi Zebedeusza i brata Jakuba Starszego. Początkowo Jan należał do uczniów Jana Chrzciciela, a dopiero później dołączył do Jezusa i stał się jego uczniem. Dokładna analiza tekstu najnowszymi środkami badawczymi i metodami hermeneutyki sugeruje, że Ewangelia była pisana przez jakiś zespół (być może szkołę Jana), który przedstawił opracowany tekst według zamierzonej koncepcji teologicznej. I tak na przykład opisy cudów nie są przedstawione jako fakty historyczne, lecz jako „znaki” potwierdzające autentyczność Jezusa. Mowy Jezusa nie są zbiorem przemówień literacko uporządkowanych, lecz są traktatami teologicznymi. Zamiast przypowieści, tak liczne w ewangeliach synoptycznych, są obrazy przechodzące w alegorie. Ujmując całość, Ewangelia jest jedną wielką apologią Jezusa Chrystusa. Wyczuwa się, że jest ona w pewnym sensie reakcją na ówcześnie popularną gnozę Kerynta, która zaprzeczała istnienia pierwiastka ludzkiego w Chrystusie. Akcentując człowieczeństwo Jezusa Ewangelia forsuje tezę preegzystencji Boskiego Słowa (Logos) jako drugiej Osoby Trójcy. Pojęcie Logosu jest bardzo mocno zaakceptowane w Ewangelii. Ewangelia sprawia wrażenie, że została napisana w celu medytacji. Wskazują na to skrupulatnie przestrzegane rytmy. Od Klemensa Aleksandryjskiego (II–III wiek po Chr.) Ewangelię zwykło się nazywać mianem „Ewangelii duchowej”.
Ewangelia Jana różni się od ewangelii synoptycznych. Odnosi się wrażenie, że cała działalność Jezusa odbywa się w Jerozolimie, w przeciwieństwie do synoptycznych, gdzie pobyt w Jerozolimie traktuje się dość pobieżnie. Okres Ewangelii obejmuje trzy Święta Paschy (J 2,13; 6,4; 11;55). Jak ewangelie synoptyczne są pełne opowiadań, tak Ewangelia Jana jest surowsza. Słownictwo jest ubogie i obfituje w liczne powtórzenia. Jezus Ewangelii mówi głównie o sobie, w przeciwieństwie do Jezusa Ewangelii synoptycznych, który głosi królestwo Boże. Ewangelia Jana z jednej strony wydaje się najprostsza z czterech ewangelii, ale z drugiej strony jest najtrudniejsza do zrozumienia. Dla biblistów jest ciągłą zagadką. Wiele kwestii jest nierozstrzygniętych co do autorstwa i warstw kompozycyjnych.
Ewangelia ma dwa zakończenia w rozdziałach 20 i 21 co świadczy o dość skomplikowanym procesie redakcyjnym. Prawdopodobnie pierwsza część została napisana w języku aramejskim. Myśląc o nowej grupie odbiorców, pierwsza część została przetłumaczona na język grecki i dodatkowo uzupełniona. Być może wtedy został dopisany hymn do Logosu, który stał się prologiem do Ewangelii.
Bohaterami Ewangelii są często postacie symboliczne. Można je dowolnie konfigurować, dając zamierzony efekt przylgnięcia do Jezusa lub odrzucenia.
Ewangelia Jana zaczyna się Prologiem (J 1–18), który ma charakter hymnu. Podobnie jak Księga Rodzaju zaczyna się słowami: Na początku Bóg... (Rdz 1,1), tak i Prolog zaczyna się słowami: Na początku było Słowo (J 1,1). Jak widać słowo „Bóg” zastąpiono wyrażeniem „Słowo”. Po grecku „słowo” brzmi „Logos”. Termin ten w Grecji ma swoje specjalne znaczenie. Spotyka się go przede wszystkim u stoickich filozofów, dla których Logos znaczyło zasadę stwórczą. Żydzi podobnie jak Grecy przyjęli to określenie jako „Bóg”. Jednocześnie Logos jest terminem określającym przekaz, a więc Logos-Słowo to przemawiający Bóg. Egzegeci dopatrują się kontekstu mądrości Logosu (mądrość Pana) w księgach mądrościowych Starego Testamentu, jak np. Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, jako początek swej mocy, od dawna, od wieków jestem stworzona, od początku, nim ziemia powstała (Prz 8,22–23); Mądrość wychwala sama siebie, chlubi się pośród swego ludu. Otwiera swe usta na zgromadzeniu Najwyższego i niby mgła okryłam ziemię. Zamieszkałam na wysokościach (Syr 24,1–4).
Jan Ewangelista w pojęciu Logosu osadził Jezusa. Temat wcielenia zajmuje centralną część w pismach Janowych, jak i w całym Nowym Testamencie. Jan narzucił myśl teologiczną. Umiejscowił Jezusa na samym początku świata. Tym samym sprzeciwił się doktrynie gnostyckiej, która chciała zachować absolutną czystość transcendencji Bożego Logosu-Słowa i negowała, że Słowo stało się ciałem.
Kiedy czyta się Prolog, trzeba mieć świadomość, co chciał przekazać autor. Inne odczytywanie, może literalnie słuszne, będzie nieporozumieniem. Jan Ewangelista narzucił chrystologiczną interpretację zdarzeń. Kościół to zaakceptował i przyjął jako prawdę pochodzącą z natchnienia Bożego. Czy można więc sprzeciwić się Ewangelii?
Biblia dla każdego, Nowy Testament, Gianfranco Ravasi, Jedność Kielce 2007, s. 293.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz