W
perykopie Mowa
Pożegnalna (J 13,31–35) w pierwszym wersecie pojawia się kolejna
niezręczność redakcyjna: rzekł Jezus: Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą (J
13,31). Nie bardzo można zrozumieć, że teraz. Czy biesiadowanie jest
szczególnym wydarzeniem do wywyższania Jezusa? To zdanie jest antycypacją
późniejszych zdarzeń.
Warto zatrzymać się na dwóch ostatnich wersetach perykopy: Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali
tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym
wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali (J 13,34–35). Krótkie,
wspaniałe ujęcie meritum przesłania Jezusa. Nic dodać, nic ująć. Wytycza drogę
godnego życia i prowadzi do Zbawienia.
Następne perykopy odsłaniają zamysł Boga i tajemnice Jezusa. Należałoby
przepisać cały tekst. Wszystko jest ważne. Należy wierzyć w Niego tak jak
wierzy się w Boga-Ojca. Po wieloletnich studiach na temat Jezusa całkowicie
potwierdzam ten imperatyw i uważam go za słuszny.
Bardzo ciekawe jest ujęcie: W domu Ojca mego jest mieszkań wiele (J 14,2).
Jezus ma zreorganizować przestrzeń nadprzyrodzoną. Obiecuje przygotować
miejsca, a gdy wróci zabierze ludzi do siebie. Obiecuje, że będzie razem z
duszami ludzkimi. Tak jak na ziemi będzie Pocieszycielem dusz. Będzie pomagał w
oczyszczeniu się, aby każdy mógł stanąć twarzą w twarz z Ojcem Niebieskim.
Jezus ujawnia swoją tajemnicę: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem (J 14,6).
Jezus jest na równi z Bogiem. Nie ma dwóch Bogów, jest jeden Akt działający,
jedna absolutna Prawda, jeden Duch, jedno tchnienie: Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie (J
14,11). Jezus przekazuje nieprawdopodobną godność każdego człowieka i jego
możliwości: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także
dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni (J 14,12). Czy rozum ludzki może pojąć te słowa? Moc Boska nie jest
niedostępna. Każdy może jej użyć, bo każda istota ludzka ulepiona jest z tej
samej gliny duchowej. Każdy człowiek może miłować miłością nieograniczoną. Bóg
nie ograniczył człowieka w hojności darów. Modlitwa jest pierwszym i
najłatwiejszym darem ofiarnym. Może czynić rzeczy niezwykłe. Każdą modlitwę
afirmuje Bóg-Ojciec: o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby
Ojciec był otoczony chwałą w Synu (J 14,). To mówi Jego Syn.
Warto skorzystać z takiej szansy. To Bogu zależy, aby był otoczony chwałą. Nie
chodzi tu o niskie pobudki, ale żar Miłości, który się wznieca, aby istniał
lepszy świat.
Akt
działający to synonim Boga działającego. Jest On w samym działaniu. To trudne
do pojęcia, bo nie jest uchwytne zmysłami. Trzeba uwierzyć, że może istnieć
tylko Miłość, w której nagromadzona jest moc, mądrość, inteligencja, osobowość.
Jezus otrzymał wszystkie atrybuty Boga. Oprócz tego jest Istotą bytową, obrazem
Boga, zmysłowo rozpoznawalny. Bóg umieścił siebie w postaci Jezusa, aby był
bardziej rozpoznawalny dla człowieka, a przez to kochany przez ludzi. Bóg
sprawił ten świat i Jemu zależy, aby świat był doskonały. Należy wykorzystać
dobre stanowisko strategiczne. Bóg zwraca się do ludzi, prosi, powołuje, szuka
i zabiega o każdego. Czyni to jedynie na miarę swoich możliwości duchowych. Dał
człowiekowi wolną wolę i tym sam pozbawił się nad nią władzy. Za to
powinniśmy Bogu dziękować szczególnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz