Kiedy Jezus odpoczywał przy źródle Jakuba jego uczniowie poszli po zakupy. Nie było świadków. Skąd więc opis spotkania Jezusa z Samarytanką?
Nadeszła Samarytanka, aby zaczerpnąć wody. Jezus odezwał się pierwszy do niej: Daj Mi pić (J 4,7). Kobieta zaskoczona odpowiada: Jakżeż Ty będąc Żydem prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić? (J 4,9)[1]. Jezus odpowiada mową teologiczną: O, gdybyś znała dar Boży i [wiedziała], kim jest Ten, kto ci mówi: "Daj Mi się napić" - prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej (J 4,10).
Nadeszła Samarytanka, aby zaczerpnąć wody. Jezus odezwał się pierwszy do niej: Daj Mi pić (J 4,7). Kobieta zaskoczona odpowiada: Jakżeż Ty będąc Żydem prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić? (J 4,9)[1]. Jezus odpowiada mową teologiczną: O, gdybyś znała dar Boży i [wiedziała], kim jest Ten, kto ci mówi: "Daj Mi się napić" - prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej (J 4,10).
Wniosły ton Jezusa wzbudza podejrzenie skonstruowania tej opowieści przez autora Ewangelii. Niech ta opowieść dalej nas prowadzi.
Kobieta pyta trochę przekornie: Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię? (J 4,12). Jezus nie zwraca uwagi na uszczypliwość kobiety i mówi: Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu» (J 4,13–14). Kobieta rozumie Jezusa dosłownie. Myśli, że Jezus mówi o zwykłej wodzie. Jezus pragnie naprowadzić ją na swój trop. Pyta ją o męża, którego kobieta nie posiada, a następnie wytyka jej, że posiada kochanka. Teraz kobieta zrozumiała, że ma do czynienie z kimś, którego tu nazwała prorokiem. Autor powieści rozwija wątek upadku Jerozolimy. Zmienia retorykę na urzędową przez trzecią osobę liczby mnogiej. Wytyka samarytanom ich wiarę: Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów (J 4,22). Można dostrzec tu, że autor rozwija myśl wyższości Żydów od Samarytanami, nazywając Żydów prawdziwymi czcicielami (J 4,23). Kobieta przyznaje, że wie o przepowiedni przyjścia Mesjasza. Jezus ujawnia kim jest Jestem nim Ja, który z tobą mówię (J 4,26)[2].
Kiedy nadeszli uczniowie nie bardzo się zdziwili, że Jezus rozmawia z obcą kobietą. Byli już do tego przyzwyczajeni. Autor Ewangelii kontynuuje swój zamysł literacki. Przede wszystkim nakreśla dalszy plan Jezusa. Ubiera to w formę żniw. Rolę siewcy w ST spełniali prorocy, zapowiadając przyjście Chrystusa. Rozpoczęte przez Niego dzieło (J 3,7) będą kontynuowali Apostołowie i ich następcy (przypis 4,38).
Omawiana perykopa jest historycznie wątpliwa. Pokazuje wiedzę autora na temat Jezusa. Przez Samarytankę pragnie pokazać uniwersalizm nauczania Jezusa. Jezus jest Zbawicielem wszystkich i całego świata (J 4,42).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz