W perykopie Modlitwa
Arcykapłańska (J 17,1–5) zacytowane są słowa Jezusa: Ojcze, nadeszła
godzina. Otocz swego Syna chwałą (J 17,1). Kolejny dowód biblijny na
chwałę Jezusa, która miała dopiero nadejść na krzyżu. Jezus otoczył chwałą Ojca
będąc na ziemi. Teraz Ojciec czyni podobnie z Jezusem w niebie: Ja Ciebie otoczyłem
chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A
teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej,
zanim świat powstał (J 17,4–5). Autor wyraźnie suponuje
preegzystencję Jezusa: zanim świat powstał (J 17,5). Tezę tę można
przyjąć biorą pod uwagę jedynie dynamiczny obraz Boga. Akt działający jest
uniwersalnym pojęciem Boga, ale także Trójcy Świętej. Jeżeli Akt działający
istniał zawsze, to można mówić, że od zawsze istniała Trójca Święta. Choć
dopuszczam te pojęcia[1] i takie tłumaczenie preegzystencji, osobiście nie jestem ich
zwolennikiem i uważam je za intelektualnie przerysowane. Być może jest to już
opracowanie teologiczne (wizja katechetyczna) autora Ewangelii.
Perykopy Prośba
za uczniów i Prośba za przyszły Kościół (J 17–26) są
nużące, bo powtarzają już często przekazywane prawdy. Z nich można
wywnioskować, że Jezus otrzymał od Ojca ludzkość pod swoją jurysdykcję. Pragnie,
aby wszyscy stanowili jedno w duchu i w prawdzie. Tak jak On nie
pochodzi ze świata (Akt działający), tak ludzkość będzie wzięta z tego świata.
Dusza ludzka wróci skąd przyszła (z przestrzeni nadprzyrodzonej) i zostanie
uświęcona na wieki. Chwała przynależna Jezusowi będzie udziałem wszystkich.
Treść perykopy Pojmanie (J 18,1–11) jest przerysowana Kiedy
żołnierze przyszli po Jezusa i On powiedział: Ja jestem (J 18,6) padli na ziemię.
Autor chciał tym gestem okazać majestat Jezusa Chrystusa. Piotr, który
zareagował mieczem musiał poczekać, aż żołnierze staną. Wiarygodność tej sceny
jest niska.
Słowa Jezusa: Schowaj miecz
do pochwy. Czyż nie mam pić kielicha, który Mi podał Ojciec? (J 18,11) bardziej pasują do
koncepcji, że Jezus został przez Ojca posłany na krzyż. Według oglądu
filozoteistycznego Jezus sam wybrał Ofiarę Krzyż, a Ojciec uczynił ją
skuteczną. W przypisie napisano: „Wywyższenie” mogło nastąpić tylko na krzyżu (J
18,32). To kolejne wsparcie tezy, że Jezus został wywyższony dopiero na krzyżu.
Przebieg przesłuchania przez Annasza, Kajfasza i Piłata
jest znane z ewangelii synoptycznych. U Jana zapisano ciekawe zdanie: Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i
na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z
prawdy, słucha mojego głosu (J 18,37). O jaką tu prawdę
chodzi? Sam Piłat wyraża wątpliwość: Cóż to jest prawda? (J
18,38).
Refleksja Piłata zachęca do omówienia pojęcia Prawdy.
Wszystko podlega oglądowi zmysłowemu lub rozumowemu. Niestety przez różne
zdolności, wrażliwości, możliwości człowieka oceny są subiektywne.
Subiektywność jest jedynie zbliżeniem się do Prawdy, a nie jej ostatecznym
poznaniem. Można zapytać, dlaczego tak jest? Prawda ostateczna leży bardzo
głęboko w istocie świata. Głębia jest tak daleka, że człowiek nie jest w stanie
ani tam dotrzeć, ani zbadać. Rozum nie zna wzorców do porównania. Jeżeli
powiem, że świat jest całkowitą pustką, w której unosi się jedynie
Myśl, Duch Boży (por. Rdz 1,1)
wzbogacony o dusze ludzkie, to kto mi tak naprawdę uwierzy? Świat rzeczywisty
istnieje, ale jest on zbudowany na tchnieniu Boga. W dynamicznym obrazie jest
jeszcze trochę zrozumiały, a ontologicznie jest ułudą. Człowiek potrafi
stworzyć wiele światów wirtualnych, ale nie są one trwałe. Świat rzeczywisty ma
oparcie w tchnieniu Boga, ma swoje uzasadnienie, rację. Świat wirtualny
człowieka jest mistyfikacją. Proszę jednak zwrócić uwagę, do jakie to postępu
doszedł już człowiek. Potrafi jak Bóg stwarzać światy (wirtualne). Na szczęście
są one jedynie iluzją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz