Łączna liczba wyświetleń

piątek, 12 lipca 2013

Ewangelia wg Jana cz.12

 

          Życie Jezusa jest coraz bardziej zagrożone. Zbliża się święto Namiotów (Sukkot). Jezus udał się na nie w ukryciu. Dopiero w połowie świąt przybył do świątyni i nauczał. Autor ujawnia, że Jezus nie uczył się[1], nie jest wykształconym Rabinem, a wszelką wiedzę posiada od Ojca. Zdumiewał tłumy  swoją mądrością. Powołuje się na nauki Mojżesza. Kto mówi we własnym imieniu, ten szuka własnej chwały. Kto zaś szuka chwały Tego, który go posłał, ten godzien jest wiary i nie ma w nim nieprawości (J 7,18). Prawda jest u Boga, zapisana w stanie Prawdy. Trzeba po nią sięgać. Własne przemyślenia trzeba koniecznie konfrontować z naukami Boga. Człowiek łatwo ulega obcym wpływom, atrakcyjnym teorią. Sądy wydaje na podstawie zewnętrznych pozorów. W owym czasie wiedza była obarczona wizjami, legendami, ezoteryką, gnozą. Woda żywa jest symbolem Ducha świętego, pojęcia który zostanie wprowadzony po śmierci Jezusa. Duch święty to Bóg działający, dynamiczny. Jezus mówi: Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije  (J 7,37). Czyli korzysta z tego co pochodzi z ducha i serca Jezusa.

          Autor ujawnia, to co jest przedmiotem sporów teologów do dziś: Jezus nie został jeszcze uwielbiony  (J 7,39). I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu (J 7,43). To rozdwojenie trwa do dnia dzisiejszego[2]. Czyż i wy daliście się zwieść? (J 7,47). Autor nie daje odpowiedzi, nie wyjaśnia, ale pisze:  Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha, i zbada, co czyni? (J 7,51).

          Perykopa Kobieta cudzołożna (J 8,1–11) początkowo nie należała do Ewangelii Jana, gdyż brak jej w najstarszych rękopisach. Styl wskazuje bardziej na autorstwo Łukasza (przypis 8,1). Ojcom greckim jest nieznany aż do końca XI wieku.

          Treść perykopy jest powszechnie znana. Faryzeusze i uczeni w Piśmie przyprowadzają kobietę, którą dopiero pochwycono na cudzołóstwie. Według prawa Mojżeszowego winna być ukamienowana. Establishment (władza) żydowski chce wystawić Jezusa na próbę, i udowodnić, że jego nauczanie sprzeciwia się prawu Mojżeszowemu. Jezus nie zajmuje stanowiska, ale wypisuje na piasku ich grzechy. Na koniec rzekł: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień (J 8,7). Panowie przerażeni wiedzą Jezusa o ich grzechach w popłochu odchodzą. Kiedy Jezus z kobietą zostali sami. Jezus rzekł: Nikt cię nie potępił? [...] I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej  chwili już nie grzesz (J 8,10–11).

          Jeżeli takie było prawo, to Jezus przyczynił się do jego zaniechania. Można rzec, że jest wobec prawa przestępcą.  Przestępcami zostali również faryzeusze i uczeni w Piśmie. Sprawa ma więc szerszy kontekst. Nikt nie chce wyegzekwować obowiązującego prawa. Jezus swoim postępowaniem ujawnia bezsensowność karania kobiety za akt cudzołożny.  Tam gdzie przestępstwo, tam powinna być ofiara. Ofiary nie ma. Akt cudzołożny można jedynie rozpatrywać według prawa Bożego. Trzeba jednak pamiętać, że sprawiedliwość Boża opiera się na miłosierdziu, a nie na karaniu. Karą dla kobiety cudzołożnej są jej wyrzuty sumienia. Dlatego Jezus nie potępia jej, a przebacza: Idź, a od tej chwili już nie grzesz (tamże).




[1] Trudno powiedzieć. Wydaje mi się odwrotnie. Jezus przygotowywał się do swojej roli od małego dzieciństwa. Być może dużo podróżował.
[2] Czy Jezus już za życia był Bogiem, czy tylko równy Bogu.  Wydaje się, że w Nowym Testamencie jest wiele  dowodów na to, że Jezus został wywyższony dopiero na krzyżu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz